Kazanie na III Niedzielę po Narodzeniu Pańskim – Święto Chrztu Pańskiego (10 I 2021 r.)
Przez łaskę chrztu „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” jesteśmy wezwani do wyznawania wiary w Trójcę Świętą.
BRACIA i SIOSTRY!
Katechizm Kościoła Katolickiego podaje: Ci, którzy przez wiarę i chrzest należą do Chrystusa, powinni wyznawać swoją wiarę chrzcielną. (…) Kościół podtrzymuje naszą wiarę. Statystyki wskazują na wielką rozbieżność między ilością ochrzczonych, których jest bardzo dużo, a ilością wierzących, których jest zdecydowanie mniej.
Od momentu chrztu, który Pan Jezus przyjął w Jordanie z rąk Jana Chrzciciela (o czym słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii), rozpoczął się dla Niego nowy etap życia ludzkiego – etap wędrownego nauczyciela, do którego przygotowywał się, żyjąc przez 33 lata w Nazarecie. Od chwili chrztu przemierzał Ziemię Świętą i głosił prawdę o zbawieniu, dostępnym dla każdego człowieka. Potem wraz z Kalwarią nastąpi potwierdzenie tych nauk. Podobnie powinno być w życiu każdego chrześcijanina. Nie może być tak, że ktoś mówi: „Jestem wierzący, ale niepraktykujący”. „Jestem wierząca, ale jestem za aborcją” itp. Kiedy opowiadamy się za eutanazją, aborcją, in vitro, za życiem bez ślubu kościelnego – ponownie stajemy się poganami. Jest to bowiem kpina z przykazań Bożych. Widzimy, jak bardzo osłabło w Europie chrześcijańskie dziedzictwo. Mamy do czynienia z upadkiem kultury chrześcijańskiej oraz świata, który został zbudowany na chrześcijańskiej moralności oraz antropologii. Piszę o tym w mojej ostatniej książce: Na przełomie wieków, stosownie do ówczesnych i nowych potrzeb Kościół rozpoczynał i uczestniczył w różnych dziełach, głównie charytatywnych. W imię miłości budował pierwsze na świecie przytułki, sierocińce, domy dla starców, szpitale. Zakładał szkoły, w tym uniwersytety, w których bezpłatnie pobierano naukę. Z inicjatywy Kościoła Chrystusowego powstawały różne bractwa i cechy, które ni tylko organizowały pracę rzemieślniczą, ale zabiegały o to, by w świecie pracy panowała sprawiedliwość, uczciwość, wzajemne poszanowanie. Pomimo, że w dzisiejszych czasach, szczególnie w krajach bardzo rozwiniętych większość tych inicjatyw przejęło państwo, to Kościół nie zaprzestał realizacji obranego dzieła miłości. (…) Świat i Kościół potrzebuje dziś prawdziwych chrześcijan żyjących wiarą i prawdziwą miłością (s. 50/51). Jesteśmy dziś świadkami, że ideolodzy laicyzmu „nie śpią”. Na przykład, „komuś” bardzo zależy na zaszkodzeniu naszej pamięci o świętym Janie Pawle II. Bo bardzo długo, zwłaszcza w Polsce, nie było to możliwe. Nie dlatego, że ktoś zakazał, ale dlatego, że nikt by tego „nie kupił”. Myśmy po prostu dobrze wiedzieli, kim ten człowiek był, że ten człowiek wytrwał w wierności Panu Bogu i żyjąc jeszcze na ziemi upodobnił się do Jezusa Chrystusa – Najwyższego Kapłana. Epidemia teraz okaże (już pokazuje – ja to widzę), kto naprawdę jest wierzący. A miłosierdzie Boże jest tylko proponowane. Potęgi Boga w niczym nie narusza to, że dzisiaj słabnie wiara. Amen.
Kazanie na Trzech Króli (6 I 2021 r.)
SIOSTRY i BRACIA!
Dziś, w uroczystość Trzech Króli Kościół w Polsce obchodzi Dzień modlitwy i pomocy misjom. Wpatrzeni w trzech Mędrców, którzy reprezentują narody pogańskie, modlimy się za tych, którzy głoszą Ewangelię na różnych kontynentach – za misjonarzy. Pracując na całym świecie, dają oni codzienne świadectwo miłosiernej miłości Boga poprzez dzieła ewangelizacyjne, charytatywne, medyczne i edukacyjne. Również o misjach piszę w swej najnowszej książce. Piszę tak: Wszyscy wierni, świadomi swojej odpowiedzialności, winni wnosić swój udział w dzieła misyjne. W tej działalności misyjnej chrześcijanie na mocy chrztu św. i bierzmowania powinni dołożyć wszelkich starań, aby wspomóc misjonarzy. Oprócz wsparcia modlitewnego, niezbędna jest pomoc finansowa na realizację projektów materialnych i edukacyjnych na misjach, jak: budowanie świetlic, kościołów, domów dla katechistów, szpitali, szkół (m.in. dla „dzieci ulicy”), prowadzenie wywiertów studni, leczenie podopiecznych i samych misjonarzy, zakup różnych środków transportu.
W 2020 roku na misjach posługiwało 1900 polskich misjonarzy i misjonarek w 99 krajach (w tym 24 biskupów pochodzenia polskiego). Polscy misjonarze pracują: w 29 krajach Ameryki Południowej i Środkowej (najwięcej kolejno: w Brazylii – 2 księży z Diecezji Pelplińskiej, Boliwii, Argentynie, Peru, Paragwaju), w Ameryce Północnej (w Kanadzie, na Alasce, Bermudach, w Stanach Zjednoczonych Ameryki), w 42 krajach Afryki (w Kamerunie, Zambii – 3 księży z Diecezji Pelplińskiej; Tanzanii, na Madagaskarze, w Republice Południowej Afryki, Republice Środkowoafrykańskiej – w kraju tym od 8 lat posługuje m.in. kapucyn o. Tomasz Świtała, pochodzący z Pelplina; Demokratycznej Republice Konga, Rwandzie – tu 28 lat do niedawna pracowała pallotynka, siostra Marta Litawa, z parafii Subkowy; w 21 krajach azjatyckich (w Kazachstanie – od 2003 roku pracuje tu siostra Aniela Żółtek; w Izraelu – polscy franciszkanie; na Filipinach, Tajwanie, w Japonii, Uzbekistanie, w Oceanii (w Papui-Nowej Gwinei – pracuje 1 ksiądz z Diecezji Pelplińskiej), w krajach Europy Wschodniej, m.in. na Ukrainie – 2 księży z Diecezji Pelplińskiej, Białorusi – od 1999 roku pracuje mój kuzyn z Wejherowa, ks. Tomasz Stanzecki (kilkoro parafian było ze mną u niego), na Litwie, Łotwie, Estonii, w Rosji, Azerbejdżanie. Dziś na Wschodzie pracuje 500 kapłanów, 20 braci zakonnych, 300 sióstr zakonnych.
Do pomocy materialnej i duchowej misyjnego dzieła Kościoła powinni się czuć wezwani wszyscy, a zwłaszcza biskupi, proboszczowie, rodziny chrześcijańskie, uniwersytety i szkoły wyższe w Polsce. Parafie organizują pomoc w prowadzeniu misji: wspierają budowę kościołów (nasza parafia wspierała budowę nowego kościoła w Pietrovce, w Kazachstanie, gdzie pracuje siostra Aniela).
Z potrzeby niesienia pomocy bliźnim ważne jest, aby Boże Miłosierdzie wlało w ludzkie serca nadzieję i było kontynuacją cywilizacji miłości, o której tak pięknie nauczał nasz Papież – święty Jan Paweł II. Amen.