IV Niedziela Zwykła (30 I 2022 r.)
Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie
BRACIA i SIOSTRY!
Misjonarze pracują najwięcej na olbrzymich afrykańskich przestrzeniach. Jest to bardzo trudna praca. Często misjonarze z innych krajów, nie są tak odporni na niedogodności afrykańskiego klimatu, jak czarnoskórzy mieszkańcy. Dlatego budzą i formują powołania kapłańskie spośród miejscowej ludności. Wielką przeszkodą w tym jest wymóg bezżenności kapłanów. Wiele plemion traktuje życie poza rodziną jako coś nienaturalnego. Nawet, gdy tubylec zostanie kapłanem, to i tak jego posługa duszpasterska może natrafić na przeszkody ze strony afrykańskiej mentalności rodzinnej. Rodzina bowiem uważa, że ma szczególne prawo do swego krewniaka, co w konsekwencji może wydatnie ograniczyć posługę ewangelizacyjną tubylczego kapłana. Dlatego też w niektórych diecezjach afrykańskich ksiądz miejscowego pochodzenia wysyłany jest do innej diecezji. Dopiero tam może swobodnie pracować, głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu. Podobnie było z Jezusem. Gdy Jego ziomkowie słyszeli o nadzwyczajnych czynach, jakich dokonał w innych miastach, zapewne mieli nadzieję, że w swoim rodzinnym mieście dokona jeszcze większych cudów. Uważali, że mieli do tego prawo. Jednakże te związki nie miały żadnego wpływu na zachowanie Jezusa. We wspólnocie zbawienia, którą gromadzi Jezus, więzi natury duchowej będą najważniejsze. Powiedział kiedyś: Kto pełni wolę Ojca mojego (…) ten jest Mi bratem, siostrą i matką. W jednej z naszych wsi parafialnych spotkałem się z tym, że jedna pani (obecna parafianka) wyszła za mąż za chłopaka z tej wsi parafialnej i w niej (po ślubie) zamieszkała. Ta pani była lekceważona przez miejscowe kobiety. Nawet ich dzieci dokuczały jej dzieciom, dopóty, dopóki tamtej nie wyrosły na silniejszych od ich rówieśników. Jezus ci mówi: Lekarzu, ulecz samego siebie. Amen