Kazanie na 28. Niedzielę Zw. (12 IX 2025 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
„Gdy Jezus wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i zawołali: - Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami”. Chrystus każe im udać się i pokazać kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Nie wszyscy jednak trędowaci wdzięczni byli za uzdrowienie. Tylko jeden z nich, Samarytanin, okazał Chrystusowi swoją wdzięczność. Mocno musiała zaboleć Jezusa niewdzięczność pozostałych, skoro wypowiedział w ich kierunku gorzkie słowa: „Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec”. Jezus z bólem i żalem wspomniał niewdzięczność trędowatych. Pamiętamy, kiedy z bólem i żalem zapłakał nad niewdzięcznością mieszkańców Jerozolimy. Z żalem i bólem patrzy również Jezus na niewdzięczność wielu z nas. Potrafimy prosić i błagać a nie potrafimy dziękować. Potrafimy dopominać się wdzięczności od innych, a sami jesteśmy niewdzięczni wobec Boga i ludzi, bo nie umiemy dziękować i myślimy, ze wszystko się nam od Boga i ludzi należy. Zygmunt Krasiński napisał: „Gdy wielkość duszy w całym chcesz wykazać blasku, pisz dary na mundurze a krzywdy na piasku”. Bracia i Siostry! Bądźmy ludźmi szlachetnymi
i wdzięcznymi! Dziękujmy Bogu za wszystko, co od Niego otrzymujemy: za życie, zdrowie, dobrych i kochających ludzi, którymi nas Bóg otacza, za pracę, za to, co posiadamy, za to, że mamy co jeść i w co się ubrać. Dziękujmy za przebogate dary duchowe, które otrzymujemy od Boga poprzez uczestnictwo
w sakramentach świętych. Starajmy się być również wdzięczni wobec ludzi. Tak wiele im zawdzięczamy, a tak trudno nam wypowiedzieć słowo „dziękuję”. Niech pierwszą moją modlitwą, kiedy się rano budzisz, będzie modlitwa dziękczynna, że się obudziłeś, i że dał ci do przeżycia jeszcze jeden dzień, że masz, gdzie mieszkać, co jeść, jesteś zdrowy, że nie ma u nas wojny. Amen.