Wszystkich Świętych (1 XI 2018 r.)
Bracia i Siostry!
Dziś, w Pierwszym Czytaniu słyszeliśmy słowa: „Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli? (…) To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku”. „Wielki ucisk” oznacza czyściec. Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba” (1030). Prawda jest taka, że dusze za życia nie zawsze wyrzekają się zła całkowicie, nie zawsze żałują za wszystkie swoje grzechy powszednie. Dostają się więc do czyśćca, będącego jakby szpitalem dla dusz. Msza św., jałmużny, modlitwy, różańce czy odpusty niosą im pomoc. Potwierdzają to słowa Pana Jezusa wypowiedziane do siostry Faustyny: „Dziś sprowadź Mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści Miłosierdzia Mojego. Niechaj strumienie Krwi Mojej ochłodzą ich upalnie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze Mnie umiłowane, odpłacają się Mojej Sprawiedliwości, odpłacają się Mojej Sprawiedliwości. W twojej mocy jest przynieść im ulgę. Bierz ze skarbca Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie.. O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowywała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi Mojej Sprawiedliwości” (Dz 1226). I rzeczywiście, dusze czyśćcowe są w gorszej sytuacji niż żebracy, bo mogą tylko, czekając, cierpliwie cierpieć.
Pewien brat zakonny kochał bardzo dusze czyśćcowe i wymyślił następujący sposób, aby im zapewnić pomoc. Ponieważ był furtianem w domu swego zakonu, skorzystał ze swojej funkcji, aby uprosić u wielu osób jałmużnę na mszę św. za zmarłych. Ażeby ten cel osiągnąć, utrzymywał blisko furty mały ogródek pełen rozmaitych pięknych kwiatów. Robił z nich bukiety i rozdawał je w podarunku dobroczyńcom dusz zmarłych. Wszyscy przychodzący do klasztoru budowali się tą gorliwością brata Andrzeja i dawali hojne jałmużny, za które brat zamawiał wiele mszy św. za zmarłych. Opowiadają zakonnicy, że przy śmierci tego pobożnego brata, pojawiły się liczne dusze, które wprowadził do nieba i one pomogły mu do szczęśliwej śmierci. Dusze czyśćcowe wszystko wiedzą o nas i o tym, co dzieje się z nami. Wiedzą np. kto bierze udział w ich pogrzebie i czy tylko idzie, aby inni go widzieli. Wiedzą, kto wysłuchał za nich mszy świętej, bo dla umarłych pobożne wysłuchanie mszy św. ma większe znaczenie, aniżeli towarzyszenie zwłokom na cmentarz. Wiedzą również dusze czyśćcowe, co się o nich mówi i co się dla nich robi. Są bliżej nas niż myślimy. Są całkiem blisko nas. Również dzisiaj wiedzą, kto przyszedł na mszę św., by się za nie pomodlić, a kto tylko pójdzie na pokaz na cmentarz i na pokaz zapali świeczkę czy położy kwiaty na grobie. I pamiętajmy: jeżeli ofiaruje się msze święte za zmarłych, nawet za tych, którzy już osiągnęli zbawienie (my tego nie wiemy, ale dusze te wiedzą), jakże wielką radość sprawia im wiadomość, że msza św. w ich intencji niesie pomoc ich jeszcze cierpiącym braciom. Podobnie jest z odpustami ofiarowanymi za zmarłych. Odpusty są bezcenne – powiedziały dusze czyśćcowe do sługi Bożej Marii Simmy, która miała z duszami czyśćcowymi wiele do czynienia (zob. książka). Odpusty skracają przede wszystkim cierpienia dusz. Odpust jest ważnym odpuszczeniem przez Boga kar czasowych, które, jeśli ktoś za życia nie zdąży odpokutować, musi to uczynić na drugim świecie – w czyśćcu. Przez żal i spowiedź grzechy są wprawdzie darowane, jednak kara za nie jest wcale zmazana. I pamiętajcie, kto za życia często zdobywa odpusty dla dusz czyśćcowych, ten szybciej niż kto inny otrzyma w godzinę śmierci łaskę odpustu zupełnego.
Bracie i siostro! Ty żyjesz jeszcze na ziemi, ale nie wyobrażasz sobie, jakim jest Bóg. Ta Jego świętość jest rozlana za Kościół Boży. Doświadczamy jej przyjmując sakramenty święte i żyjąc sakramentalnie. Jest 7 sakramentów św. Dusza przekona się o tym, gdy zostanie uwolniona od więzów przyziemnych, które ją krępowały i przeszkadzały w osiągnięciu świętości. Amen.