Kazanie na Wniebowzięcie NMP (15 VIII 2025 r.)
DRODZY CZCICIELE MATKI BOŻEJ!
Był ciepły, letni dzień 1370 roku. U wybrzeży Sardynii – dziś wyspa włoska. Obładowany towarami żaglowiec opuścił port hiszpański i płynął w kierunku Italii. Morze było spokojne, a wiatr przychylny. Niespodziewanie od wybrzeży Sardynii zaczął wiać gwałtowny wiatr, a olbrzymie fale groziły zatopieniem statku. By się ratować, dowódca statku rozkazał wrzucić do morza ładunek, mając nadzieję, że odciążony żaglowiec zdoła przynajmniej utrzymać się na wodzie. Wrzucono do wody również wielką i ciężką drewnianą skrzynię. I oto stało się coś dziwnego: zaledwie ciężki kufer dotknął wody, morze niespodziewanie uspokoiło się. Mało tego, gdy wszystkie wyrzucone wcześniej towary ze statku poszły na dno –ogromna skrzynia unosi się na powierzchni. Marynarze chcieli ją wyciągnąć, ale skrzynia okazała się nieosiągalna. Jakby płynie sama na ląd, pociągając za sobą cały statek. Zatrzymała się w zatoce naprzeciw Wzgórza Bonaria. Gdy marynarze chcieli skrzynię wyciągnąć na ląd – nie mogli dać rady. Dopiero, gdy z pobliskiego klasztoru przyszło dwóch zakonników – oni we dwóch z łatwością wyciągnęli skrzynię z morza i zanieśli do swojego klasztoru na wzgórzu. Gdy przy świadkach ją otworzyli, znaleźli w niej wspaniałą figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Wszyscy upadli na kolana
i zaśpiewali Salve Regina („Witaj Królowo”). Figurę umieścili
w pierwszym kościele, potem zbudowano dla Niej piękną bazylikę, stojąca do dziś. Byłem tam i modliłem się przed tą cudowną figurą Matki Bożej, która do dziś czyni cuda. W bocznym krużganku wisi wiele wotów wdzięczności. Można tam znaleźć także pamiątki przywiezione tu przez papieża Jana Pawła II, Benedykta XVI
i Franciszka. Matka Boża, mimo iż została wzięta do nieba – nadal jest wspomożycielką wiernych. Czyni tak również w stolicy Sardynii – Calgiary. Od wieków czuwa nad swoimi czcicielami i przyciąga nieprzerwanie tysiące pielgrzymów z całego świata, zwłaszcza marynarzy, którzy proszą Ją o szczęśliwy powrót do domu. Amen.