Kazanie na XVIII Niedzielę Zw. (4 VIII 2024 r.)
Jam jest chleb, który z nieba zstąpił.
BRACIA i SIOSTRY!
Św. Katarzyna ze Sieny powiedziała: „Gdyby hostię podzielić na tysiące tysięcy cząstek, to i tak w każdej jest cały Chrystus”. Apostołowie dobrze pamiętali słowa Chrystusa, wypowiedziane
w czasie Ostatniej Wieczerzy: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Wykonali Jego polecenie. Po wniebowstąpieniu Chrystusa Jego uczniowie i pierwsi chrześcijanie najpierw spotykali się w domach. Opowiadali o życiu Pana Jezusa, przypominali Jego nauki, ale przede wszystkim dzielili się chlebem. Brali go do rąk, wypowiadali modlitwę dziękczynną i błogosławili, tak jak to zrobił Pan Jezus
w Wieczerniku. Wiedzieli, że po modlitwie to już nie jest zwykły chleb, ale „chleb z nieba”, czyli na Eucharystii, wciąż się powiększała. Gdy zaczęto prześladować chrześcijan, za takie spotkania zaczęła grozić śmierć i najwięcej męczenników znajdziemy wśród wyznawców pierwszego Kościoła.
Choć minęło tyle wieków, my postępujemy tak samo jak pierwsi chrześcijanie, tak samo jak Pan Jezus w Wieczerniku,
w czasie Ostatniej Wieczerzy. Chleb to mały opłatek. Kapłan kładzie Go na ołtarzu, modli się i powtarza słowa Jezusa. Wtedy okrągłe cząstki chleba znajdujące się na ołtarzu i wino w kielichu stają się prawdziwym Ciałem i Krwią Jezusa, które zostają w Jego imieniu ofiarowane Bogu Ojcu za nasze grzechy czy jako odkupienie za popełnione grzechy naszych bliskich zmarłych, bo za nich są sprawowane msze. Powtarzając: pierwszego przeistoczenia chleba w swoje Ciało, a wina w swoją Krew dokonał Pan Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy. On jest prawdziwym „chlebem życia”. Korzystajmy z tego daru. Do Jezusa się uciekaj, a gdy ci ciężko, smutno, Jego się radź w wątpliwościach, Jego proś o światło i o siłę, i będzie ci dane. Jak Jezus powiedział w dzisiejszej Ewangelii: „Nie szemrajcie między sobą. Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał”. Amen.