Kazanie na Niedzielę Zmartwychwstania P. (31 III 2024 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Trudno uwierzyć w coś „czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć” – jak napisał
o przyszłym niebie św. Paweł. Apostołom też było trudno. Nie chcieli przyjąć wiadomości, że Jezus, który został zmasakrowany do granic możliwości i uśmiercony na krzyżu, a dla pewności przebity włócznią i pochowany w grobie, znów żyje. Uwierzyli dopiero wtedy, gdy nie mieli innego wyjścia: gdy Jezus stanął między nimi, pozwolił się dotykać, a nawet z nimi jadł. Wtedy uczniowie uświadomili sobie, że Chrystus Zmartwychwstały ma prawdziwe ludzkie ciało. Czterdzieści dni po zmartwychwstaniu ten realny, dotykalny Zbawiciel w swoim materialnym ciele podczas wniebowstąpienia „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu” – jak czytamy w Piśmie św. To samo ciało Chrystusa w uwielbionej formie, którego dotykali uczniowie, jest teraz w niebie. Ono było i jest realne, tyle że uzyskało wymiar wieczności. To przemienione ciało, jak w chwili przemienienia na Górze Tabor, nie było poddane ziemskim ograniczeniom. Jezus swobodnie pojawiał się w nieoczekiwanych momentach, np. „wchodził mimo drzwi zamkniętych” i znikał, kiedy chciał. Nie wszyscy od razu Go rozpoznawali. Jest to też dla nas jakaś tajemnica. Ewangelie nie wyjaśniają, na czym polega specyfika ciała Zmartwychwstałego Jezusa. Wyobrażamy sobie, że jest wyzwolone z reżimu czasu i przestrzeni. Wierzymy, że na tym też polega zbawczy wymiar zmartwychwstania: kiedy i my (po śmierci) będziemy wolni od cierpienia. Dla nas to na razie nie do pojęcia. Rodzi się wiele pytań o naturę przyszłego świata, który (jak wierzymy) będzie światem przemienionym. Uwielbione ciało Jezusa jest zapowiedzią świata odnowionego, uwielbionego, przebóstwionego mocą Bożą. Zmartwychwstanie jest więc drugim stworzeniem. Amen.