WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH – 2023 rok
BRACIA i SIOSTRY!
W wyznaniu wiary mówimy: „Wierzę w święty Kościół powszechny.. świętych obcowanie. Kościół jest święty.
Chrystus wydał zań samego siebie, aby go uświęcić
i hojnie obdarzył darem Ducha Świętego na chwałę Bożą. Bóg chce, aby każdy człowiek został świętym. Pan Jezus w dzisiejszym Kazaniu na Górze podpowiada, jak to uzyskać. Każdy, kto będzie próbował żyć według ośmiu błogosławieństw, może osiągnąć świętość. Święty Jan mówi nam dziś: Ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń.. stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani w szaty białe, a w ręku ich palmy. To właśnie wspólnota świętych. Ich życie na pozór niewiele różniło się od naszego życia, ale w sposób niezwykły. Oni byli w pełni zaangażowani w swoje chrześcijaństwo. Chcieli we wszystkim naśladować Chrystusa. Zrobili wszystko, co tylko można, by osiągnąć życie wieczne. Ci ubrani w białe szaty głoszą, że zostali zbawieni nie przez swoje czyny – chociaż robili wiele dobrych rzeczy, ale przez Boga. I jak dalej czytamy: To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili. Do nieba możemy wejść tylko dzięki krwi Chrystusa. To właśnie krew Chrystusa nas usprawiedliwiła, otworzyła nam bramy nieba. Kościół jest więc „świętym Ludem Bożym”, a jego członkowie są nazywani „świętymi”. Świętość zaś zdobywamy dzięki zaś łasce Bożej. Kościół „kanonizując” niektórych wiernych po ich śmierci (to znaczy ogłaszając w sposób uroczysty, że ci wierni praktykowali heroiczne cnoty i żyli
w wierności łasce Bożej), uznaje moc Ducha świętości, który jest
w nim, oraz umacnia nadzieję i daje im świętych jako wzory
i orędowników – czytamy tak w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Trzeba zaznaczyć, że w drodze chrześcijanina do świętości bardzo ważna jest spowiedź. Święta Teresa Wielka odnotowała po śmierci znanej jej (ale „żyjącej źle” osoby) następujący fakt: zmarła ona bez spowiedzi, ale mimo wszystko nie wydawało mi się, aby miała zostać potępiona. Jednak, gdy oblekano jej ciało w całun – wypowiada się święta Teresa Wielka – ujrzałam mnóstwo demonów chwytających to ciało i zdawało się, że zabawiali się nim, i jeden po drugim wyrywali je sobie wielkimi pazurami. Zastanawiałam się, co demony zrobią z jej duszą. Ujrzałam rzecz tak zatrważającą
i chciałabym, aby ujrzeli to wszyscy, co ja widziałam, którzy trwają w swych grzechach – to na pewno wielce przyczyniłoby się do nakłonienia ich, aby żyli dobrze – podpowiada św. Teresa z Avila. „Ale nas zbaw ode Złego” – modlimy się w „Ojcze nasz”. Nawet świętych dręczył diabeł. Powszechnie czczony św. o. Pio (kapucyn) i św. Matka Teresa z Kalkuty doznawali sporadycznych dręczeń ze strony złych duchów. Podobne ataki Złego przeżywała współczesna mistyczka z Collevalenza w Italii – bł. Matka Speraznza. Najbliższą Polakom znaną świętą, która doznawała ataków Złego, jest św. Faustyna. Ona też w swym Dzienniczku dała nam świadectwo
o istnieniu czyśćca i nieba. Pomagała duszom czyścowym dostać się do nieba. Modliła się za te dusze. My też jesteśmy zobowiązani do pomocy duszom cierpiącym w czyśćcu poprzez swoją codzienną modlitwę, ofiarowywanie cierpień w ich intencji, jałmużny, odpusty, a przede wszystkim przez ofiarę mszy św., która jest dla nich najskuteczniejszą formą wsparcia. Być może i my kiedyś będziemy takiego wsparcia potrzebowali od innych. Dusze czasami same proszą o to. W ostatniej książce ks. prof. Jana Perszona znalazłem m.in. taki przykład. Ludzie bali się nocą chodzić pewną drogą, gdyż tam rzekomo „straszyło”. Ks. proboszcz chciał to „straszenie” zobaczyć na własne oczy i poszedł w to miejsce. Tam długo się modlił. Okazało się, że w tym miejscu utopił się wiele lat temu żołnierz. Wrócił więc do kościoła i odprawił mszę św. za duszę tego żołnierza. Potem już nikt nie mówił, że tam „straszy”. Żyjąca w XX wieku stygmatyczka i wizjonerka Maria Simma, która przez wiele lat obcowała z duszami, całe życie pokutując w intencji ich wyzwolenia, na pierwszym miejscu podkreślała ofiarę mszy świętej. Amen.