Kazanie na XXX Niedzielę Zw. (29 X 2023 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Czy powinniśmy wydawać pieniądze na upiększanie kościołów? Zdecydowana większość katolików ze wszystkich epok tak czyniła. Widać to najbardziej w starych kościołach: w katedrach, które są bogato zdobione, w których znajdują się wybitne dzieła sztuki sakralnej, wota dziękczynne za otrzymane łaski. Są takie piękne bazyliki i katedry, jak św. Piotra czy św. Pawła za Murami w Rzymie, w Monachium, Sewilii, katedra Notre Dame w Paryżu
i wiele innych na świecie. Ale i współczesne kościoły są upiększone. Wierni ze swych darów przeznaczonych na ten cel są z tego dumni. Wszyscy na różne sposoby przyczyniali się do budowy swoich świątyń. Jedni pracowali przy budulcu, inni przygotowywali dla nich np. posiłki (gdy w mojej wsi rodzinnej Łebno budowano kościół, mój ojciec – rocznik 1919 – był wysyłany do robotników
z jedzeniem dla nich). Nieraz budowa nowego Domu Bożego trwała dziesiątki lat, a nawet stuleci (jak nasza katedra w Pelplinie). Już
w Starym Testamencie czytamy, że Bóg rozkazał wybudować świątynię w Jerozolimie (por. Ezdrasza, rozdz. 1). Izraelici mają wesprzeć budowę srebrem, złotem, sprzętem i bydłem. Trzeba też dbać o istniejące już świątynie, gdyż (jak to napisałem w mojej ostatniej książce, tam, gdzie mowa o złoceniu osiemnastowiecznego pulpitu, s. 357): Jego bezbronne piękno potrzebuje pomocy. I dalej: Dla człowieka, który kocha sztukę i jest jej wdzięczny za to, co ona mu daje, ochrona zabytków jest prostą konsekwencją i jakby spłacaniem długu. Biorąc więc pod uwagę wartość artystyczną naszego kościoła parafialnego, należy otoczyć go szczególną troską jako m.in. zabytku zabytki sztuki sakralnej. I ja jako proboszcz to czynię. Cieszę się, że parafianie to rozumieją i mnie w tym wspomagają. Jeszcze druga rama do obrazu „Jezusa Miłosiernego” i ołtarz główny. Przy okazji składam serdeczne „Bóg zapłać” parafianom za wszelkie wspieranie moich inicjatyw. Amen.