Kazanie na XX Niedzielę Zw. (20 VIII 2023 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie
i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas się modlić”. W odpowiedzi na tę prośbę Pan podał tekst modlitwy: „Ojcze nasz”, która jest streszczeniem całej Ewangelii. Między innymi przedostatnia prośba modlitwy „Ojcze nasz” to wołanie, by Bóg nie pozwolił nam ulec pokusie, czyli wejść na drogę, która prowadzi do grzechu. „I nie wódz nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego”. Prosimy naszego Ojca, by nas nie „wodził na pokuszenie”. Katechizm Kościoła Katolickiego zwraca tu uwagę na różnicę między tym, człowiek może „być kuszony”, a tym, że może „przyzwolić na pokuszenie”. (2847). Walka z pokusami zakłada decyzję serca, by pokusa szatańska nas nie zwyciężyła. Jest przede wszystkim przeciwnikiem człowieka. Diabeł stosuje różne sztuczki, by człowiek porzucił zdrową wiarę i miłość do Boga. Nawet, by wprowadzić zament wśród wierzących. W sformułowaniu: „Nie wódź nas na pokuszenie”, pytamy: czy Bóg, który pragnie naszego dobra, może nas kusić, a więc nakłaniać do złego. Nie! Bóg chce naszego zbawienia, chce nas przy sobie zatrzymać, a gdy zbłądzimy – na nowo do siebie przyprowadzić. Problem leży po naszej stronie. W dzisiejszej Ewangelii kobieta kananejska mówi do Jezusa: „Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha”. Czyli popadła
w „pokuszenie”. Albo: szatan w nią wszedł lub stała się opętana. Dlaczego, bo oddaliła się od Boga i w ten sposób dała szatanowi szerokie pole do działania. Nie była przywiązana do Boga, gdyż była jeszcze poganką, jak jej matka (kananejka). Ważne jest, by prosić: „Ale nas zbaw ode Złego”. Amen. „Amen” jest też ważne. Znaczy bowiem: = „Niech tak będzie”; „Niech tak się stanie”. I trzeba je
w pacierzu wymawiać (oprócz mszy – jest tam później). Ta ostatnia prośba w „Ojcze nas” dotyczy każdego z nas osobiście. Amen.