Kazanie na XVI Niedzielę Zw. (23 VII 2023 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Pszenica to dobro, kąkol, czyli chwast, to zło. Z reguły jest
w nas dużo pszenicy i dużo kąkolu, bo dobro i zło wciąż się ze sobą ścierają. Jednak, ten kto jest pszenicą dzisiaj, może nie być nią jutro i odwrotnie.
Wiesław Jendraczek to ponad 50-letni mężczyzna, urodzony
w Jaśle. Od kilkunastu lat mieszka w Medjugorie. Przez dłuższy czas zażywał twarde narkotyki. Dziś ostrzega, że narkomania jest piekłem na ziemi. Narkotyki zabrały mu wszystko: zdrowie, rodzinę, przyjaciół, zasady moralne. Widział tylko jedno – strzykawkę, którą trzeba napełnić każdym sposobem i za wszelką cenę. Za produkcję „kompotu” otrzymał wyrok w zawieszeniu. Pewnego dnia, gdy szedł odurzony, spotkał na ulicy młodego księdza, który pracował
z narkomanami. Kapłan opowiedział mu o wspólnocie Cenacolo,
o wynikach, jakie osiąga w terapii narkomanów, a także
o Medjugorje. On to jednak zignorował. Wówczas ksiądz porozmawiał z jego mamą. I syn dostał ultimatum: albo wyjazd do Medjugorie do wspólnoty Cenacolo i leczenie, albo wyprowadzka
z domu. Wyjechał. Było bardzo ciężko. Był pozbawiony telewizji, telefonu, Internetu, słuchania muzyki, jakichkolwiek rozrywek – tylko terapia, praca i modlitwa. Odszedł ze wspólnoty Cenacolo
i znalazł się na ulicy. Nie mając pieniędzy i możliwości powrotu do kraju, będąc na głodzie popadł w depresję. W takim stanie trafił do ojca Slavko, który pomagał ludziom z marginesu. W zamian za pracę otrzymał tymczasowe miejsce zamieszkania i wyżywienie. Uczestniczył w mszach św., wspólnych różańcach, modlitwach
o uzdrowienie duszy i ciała. Jednego dnia skorzystał z sakramentu pokuty i pojednania, i poczuł się wyzwolony z nałogu, wolny. Wiesław Jendraczek mieszka w Medjugorje, pracuje w tamtejszej parafii i wspiera tych, którzy, jak on kiedyś, są zniewoleni nałogami. Życie chrześcijanina jest nieustannie polem walki dobra ze złem. Am