Kazanie o Cudownym Medaliku (4 XII 2022 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
W 1830 roku Matka Boża kilka razy ukazywała się w Paryżu św. Katarzynie Laboure, młodej zakonnicy (szarytce). Ukazywała się w kaplicy sióstr przy ul. Rue du Bac (byłem tam). Głównym przesłaniem był objawiony 27 listopada 1830 roku Medalik z jego orędziem. Na awersie Medalika czytamy: O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. Z kolei na rewersie znajdują się symbole: 12 gwiazd, zranione dwa serca: Maryi i Jezusa, oraz litera M i wznoszący się ponad nią krzyż.
Kto z wiarą go nosił otrzymywał wiele łask, wiele osób było uzdrowionych, inni się nawracali – nawet znany Żyd Alfons Ratisbonne, bogaty bankier. Kiedy mówimy o wielkich nawróceniach, wspominamy jeszcze o dwóch mistrzach loży masońskiej. Polak Stempowski, zabiegający o ustanowienie w świecie nowego ładu – cywilizacji bez Boga. Miał on szczęście spotkać się ze św. Maksymilianem Kolbe, który wręczył mu Medalik. Konając w 1947 roku publicznie pojednał się z Bogiem i wyznał, że to zasług Cudownego Medalika, a więc Matki Bożej.
Jest takie opowiadanie. Żył taki człowiek, który był bardzo szorstki i odważny. Gdy zmarł – przybył do drzwi Raju. Św. Piotr, mający dyżur, otworzył jego życiową księgę i zorientował się, że z zapisanych tam jego ziemskich czynów nic nie wskazuje na to, aby mógł dostać się do nieba. Na wszelki wypadek św. Piotr zapytał jeszcze nadchodzącego Chrystusa. Wtem zrobił się hałas. Dwudziestu diabłów biegało po stopniach prowadzących do Raju i krzyczało: stój! Ten człowiek należy do nas. Ale właśnie wówczas u boku Jezusa pojawiła się Maryja. Miała w ręku swoją złotą księgę, którą wręczyła Jezusowi. Jezus przejrzał w księdze stronę dotyczącą tego człowieka i rzekł do swojej Matki: Dobrze. Zasługuje na niebo. Tam było m.in. zapisane, że ów gnuśny człowiek nosił Medalik. I diabły się wkurzyły, mówiąc: „jeśli tak dalej pójdzie, będziemy bezrobotni!” To dlatego właśnie święci się i nosi Medaliki, aby Matka Boża nas chroniła – opiekowała się naszymi dziećmi. Amen.