W O L A - 2022
Droga Pelplin-Rudno, przed osiemdziesięciu trzy laty musiała tu być cisza. Oni jednak maszerowali. Maszerowali sparaliżowani świadomością, że to już! Utrudzeni, zmartwiałymi ustami powtarzający słowa modlitwy: I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy, które z każdym krokiem stawały się mniej zrozumiałe, jakby ktoś wypowiadał je za nich w dawno zapomniałym języku. Stanęli. Posłuszni ostatniemu rozkazowi, nieobecni. Wśród krzyków i złorzeczeń dano im jednak do zrozumienia, że zanim dopełni się ich los, muszą sobie wykopać grób. Kopali, zagłębiając łopaty w rozmiękłą glebę i odrzucając na bok ciemne grudy. Dopiero potem huknęła salwa. Wrony poderwały się i kracząc zataczały koła nad stygnącymi ciałami, naprędce przysypywani ziemią.
Czy dla tych trzech kapłanów: ks. Teodora Borowskiego – proboszcza z Wielkiego Garca, ks. Alojzego Dei – proboszcza z Nowej Cerkwi i ks. Jana Bogdańskiego – prefekta z Collegium Marianum z Pelplina – zabrakło miejsca w autobusie, który powiózł resztę kapłanów pelplińskich do koszar w Tczewie? Wiele na to wskazuje, że transport z pozostałymi duchownymi odjechał zbyt wcześnie. Natomiast, z artykułu pt. „Gehenna..”, napisanym przez Walentego Krzemińskiego i Kazimierza Omernika, i zamieszczonego w „Kociewskim Magazynie Regionalnym z 1989 roku” – dowiadujemy się, że świadkiem zbrodni trzech kapłanów był Paweł Cyperski, ukrywający się wśród mogił pobliskiego cmentarza ewangelickiego.
Na tablicy przytwierdzonej do krzyża, przy którym teraz stoimy w Woli, który postawiliśmy w miejscu egzekucji w 2011 roku, napisaliśmy: Zamordowano ich tylko dlatego, że byli kapłanami. Obok ustępu z Ewangelii św. Mateusza umieściliśmy też następujący czterowiersz:
Niech krzyż ramionami swymi Was utuli
I wiatr, kołysząc łany zbóż wyrosłe z tej ziemi.
Niech patrzą obłoki i gwiazdy i niebo wysokie,
A Pan niech usłyszy modlitwy wiernych, którzy pamiętają.
I pamiętamy! W każdą rocznicę tej krwawej ofiary złożonej na dawnym polu śmierci: księża, samorządowcy, dyrektorzy i nauczyciele okolicznych szkół wraz z dziećmi i młodzieżą – gromadzimy się pod krzyżem w Woli między Rudnem a Pelplinem. Są też wystawione poczty sztandarowe szkół. Poszczególne delegacje za chwilę złożą wiązanki kwiatów i postawią zapalone znicze. Nasze modlitwy ofiarujemy za Kościół, ojczyznę, zmarłych kapłanów oraz tylu nauczycieli, którzy również oddali również swe życie w masowych egzekucjach na Pomorzu i w całej Polsce. Byli oni wszyscy mordowani, gdyż Niemcy w swych planach imperialnych stworzyli projekt masowych egzekucji, które miały być skierowane przede wszystkim przeciwko inteligencji, jako: grup ludnościowych niebezpiecznych dla Rzeszy Niemieckiej i społeczności niemieckiej.