Kazanie na DOŻYNKI (4 IX 2022 r.)
Drodzy Rolnicy, gospodarze i gospodynie, ogrodnicy!
Na całym świecie produkuje się więcej żywności niż potrzeba, by wyżywić globalną populację. Niestety, 850 mln nadal głoduje lub jest niedożywionych. 155 mln osób w 55 krajach w poprzednim roku doświadczyło braku pożywienia zagrażającego życiu. Kraje z najgorszą sytuacją to: Kongo, Jemen, Afganistan, Syria, Sudan, Nigeria, Etiopia, Sudan Południowy. Ponad połowa wszystkich głodujących i niedożywionych ludzi mieszka w Azji (418 mln), w krajach: Tadżykistan, Birma, Papua-Nowa Gwinea, Bhutan, Nepal, Kirgistan, Kambodża, Sri Lanka, Indie, Filipiny oraz w Afryce (około 300 mln). Na Zachodzie, w tym także w naszym kraju, problem głodu jest coraz mniejszy. Głównymi przyczynami zjawiska głodu na innych kontynentach są konflikty zbrojne, kryzysy ekonomiczne (np. w Sudanie), pandemia koronawirusa oraz zmiany klimatyczne (np. susze doprowadziły do drastycznego wzrostu cen żywności). Morza szum, ptaków śpiew i.. i kosze na śmieci pełne niedojedzonych zapiekanek, kebabów, frytek, lodów i gofrów. Problem marnowania żywności jest bardziej widoczny podczas wakacji, choć jest on widoczny cały rok (na świecie wyrzuca się aż 931 mln ton jedzenia rocznie). Jednocześnie z roku na rok przybywa osób, które nie mają co jeść. Podczas pandemii nastąpił lawinowy wzrost ludzi głodujących – aż do 118 mln. W Polsce odsetek cierpiących na skrajne niedożywienie wynosi tylko pięć dziesiątych procent (0,5). Sztandarowy program socjalny 500 Plus znacznie poprawił sytuację osób ubogich i ciepiących głód.
Prawdopodobieństwo klęski głodowej dla obywateli krajów wysokorozwiniętych od lat było praktycznie żadne. Przepełnione markety, a śmietniki pełne żywności. Owszem, każdy zna w swojej okolicy takich, którzy poszukują w nich czegoś nadającego się jeszcze do zjedzenia. Każdy z nas słyszał też o przysłowiowej zupie biedaków. Wojna w Ukrainie to potwierdziła. Coraz więcej nas zastyga ze zdziwienia na widok rachunku w sklepie, w którym kupiło dokładnie te same produkty żywnościowe co miesiąc wcześniej (nawet pokarm dla psa wzrósł ostatnio w sklepie, w którym go kupuję). Częściej boimy się o przyszłość i z rosnącym niepokojem obserwujemy, jak raz po raz pękają jak mydlane bańki złudzenia kredytobiorców, że może ich kredyt da się jednak w cywilizowany sposób spłacić. W cywilizowany – to znaczy taki, który chroni przed głodem. Czytałem, jak jeden misjonarz, który przybył na placówkę misyjną, spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony władz lokalnych i miejscowej wspólnoty muzułmańskiej. W prezencie dostał „na dobry początek” trochę pieniędzy i cztery kury. Poza działalnością duszpasterską misjonarze organizują posiłki dla potrzebujących oraz zajmują się nauczaniem czytania i pisania.
Czy grozi nam głód? Taki powszechny, społeczny – taki jak po pierwszej albo drugiej wojnie światowej? Wielu z nas pamięta opowieści osób, których babki zostawiały dzieci pod opiekę najstarszego, a same szły szukać jakichś kartofli czy innego ubogiego jedzenia, żeby je nakarmić. Ale czy to się może znów stać, w czasach, w których lans „na bogato” nie przewiduje nawet mówienia o takich sprawach? Jednak, choć wybuch wojny w Ukrainie mocno zdestabilizował sytuację na rynku żywności, Ukraina eksportuje żywność głównie do krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. W związku z tym problem może pojawić się raczej globalnie, ale nie w Polsce. I tutaj jest wielka zasługa naszych rolników, gospodarzy, sadowników, ogrodników, pszczelarzy, którzy dzisiaj dziękują Panu Bogu za tegoroczne plony. Pamiętamy, że nasze życie, ziemia i jej plony są darem Boga, dlatego dzisiaj uroczyście dziękujemy Bogu Stwórcy za żniwa. Wszystkich obowiązuje wdzięczność za trud pracy rolników i chleb powszedni – dar Boga i owoc rąk wielu ludzi. Uwieńczeniem jest msza św. dożynkowa, podczas której w uroczystym obrzędzie dokonuje się błogosławieństwo korony żniwnej (wieńca) oraz chlebów z plonów tego roku. A podczas festynu podzielimy się nimi. Amen.