Kazanie na XVIII Niedzielę Zw. (31 VII 2022 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Zaspokojenie niezbędnych elementarnych potrzeb daje człowiekowi jako jednostce lub całemu społeczeństwu poczucie bogactwa. W Starym Testamencie bogactwo uważano za moralnie dobre, a nawet za szczególny znak błogosławieństwa. Natomiast Chrystus w dzisiejszej Ewangelii ostrzega przed chciwością i wszelkimi formami niewłaściwego zachwycania się dobrami: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia. Jednak, mimo że za najwyższą wartość uważał Królestwo Boże, nie potępiał bogactwa, choć sugerował, że może ono stwarzać przeszkodę w jego zdobyciu.
Nadmiar dóbr materialnych i zdobyczy cywilizacji, o ile będzie się z nich rozumnie i rozsądnie korzystać, może przynieść pożytek bliźniemu. – Istnieje coś takiego, jak etyka biznesu. Przecież rynek i etyka wykazują z sobą wzajemny związek. Rynek pozbawiony wartości etycznych nie ma prawa bycia i rozwoju. Już wczesnochrześcijański teolog i pisarz Klemens Aleksandryjski (+213) napisał: O ile to jest bardziej szlachetne czynić dobrze licznym niż żyć w bogactwie. I dodaje: Dobroczynność wobec ludzi, bogactwa najcenniejsze. Należałoby uznać, że własnością człowieka jest to, co jest mu niezbędne do życia. Natomiast to, co już przekracza rzeczy konieczne, jest własnością wszystkich. Należy podzielić się swym bogactwem.
Sobór Watykański II stwierdza: Najpierw trzeba zadość uczynić wymaganiom sprawiedliwości. Dlatego należy wyeliminować ze stosunków międzynarodowych wyzysk człowieka przez człowieka. Zróżnicowanie pojęć sprawiedliwości w powiązaniu z zasadą odpowiedzialności za dobro wspólne ludzkości i danego narodu należy powiązać z zasadą solidarności ludzkiej. Jezus zapewnia: Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, nie utraci swojej nagrody (Mt 10,42). Amen.