Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
Wielki Garc

Kazanie na X Niedzielę Zwykłą (10 VI 2018 r.)

Niedziela, 10 Czerwiec 2018 r.

Kazanie na X Niedzielę Zwykłą (10 VI 2018 r.)


X Niedziela Zwykła (10 VI 2018 r.)

W książeczce Kazimierza Wójtowicza pod tytułem „ramotki” można znaleźć opowiadanie „O trzech diabłach”, których po zakończeniu wyszkolenia, jeszcze przed odbyciem praktyki na ziemi, przy odprawie, szef diabłów pytał: jakie zastosują metody, żeby jak najwięcej ludzi skusić na swoją stronę. Pierwszy powiedział, że będzie kusił ludzi tłumacząc: - „że nie ma Boga”. Szef diabłów ściął go natychmiast, mówiąc: „wielu ludzi tym chwytem nie zyskasz, gdyż większość czuje w sercu, że Bóg istnieje; i tego czucia nie uda ci się szybko wykorzenić”. Drugi diabelski młodzieniec melduje: - „Ja będę przekonywał ludzi, że nie ma piekła”. Stary szatan odparł: „z tą metodą nie masz prawie żadnych szans; nikt się na to nie da złapać, ponieważ mądrzy ludzie już dawno wiedzą, że musi istnieć kara i nagroda, piekło i niebo”. Trzeci diabeł mówi: - „Ja będę ludziom wmawiał, że nie trzeba się do niczego przykładać, że to wszystko jedno, czy się pracuje nad swoimi słabościami czy nie”. Tylko temu ostatniemu doświadczony stary diabeł wróżył sukces, mówiąc: „Idź i rób, jak mówisz, a zobaczysz, jak ludzie dadzą się oszukać, ilu wpadnie ci w ramiona!”

W powieści Fiodora Dostojewskiego „Bracia Karamazowmożna znaleźć inną wstrząsającą scenę: - Pan Jezus odwiedza Wielkiego Inkwizytora w średniowiecznej Hiszpanii. Wszechwładny Inkwizytor przyjmuję tę wizytę z przerażeniem i chłodną rezerwą, mówiąc do Jezusa: - „Kiedy wreszcie zdołaliśmy uporządkować Twoje dziedzictwo, przychodzisz, aby popsuć nasze dzieło inkwizycji. I dalej czyni niewybredne zarzuty, które Jezus przyjmuje w milczeniu. Podobne zarzuty słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, od tzw. „uczonych w Piśmie”, którzy zarzucali Jezusowi, żema Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy”. Jezus na to: - „Jak może szatan wyrzucać szatana?I dalej czytamy: „to, co skłócone – nie może się ostać”. Tak jest również z wnętrzem człowieka.

W ostatnim numerze „Gościa Niedzielnego” Piotr Florczak, właściciel warsztatu samochodowego, zwierza się: - „Gdy w Grupie Modlitewnej (do której się zapisał) ksiądz zapytał: Czy kogoś poruszył jakiś fragment biblijny w tym tygodniu? – wstałem i powiedziałem: Mnie dotknęło Czytanie o Łazarzu. Czułem, że to mnie Jezus wyprowadził z grobu. A zwłaszcza słowa Marty, skierowane do Jezusa: <Panie, już cuchnie>. Pomyślałem wtedy o sobie i moim dotychczasowym życiu. Wtedy coś we mnie pękło. Pomyślałem: - Moim „grobem” było życie bez sakramentów, życie w konkubinacie, zniewolenie grzechem nieczystości. To przez ten grzech odpadłem od Kościoła. Zły duch wmawiał mi, że jestem nikim, że sam sobie poradzę, że ja do tego Kościoła nie pasuję. Nie jestem godny, by do niego chodzić. Że Bóg mnie takiego brudnego w swym Kościele po prostu nie chce. Odszedłem, bo uwierzyłem kłamstwu. Okłamałem nie tylko Boga, ale samego siebie. Nie wierzyłem w Boże miłosierdzie, ale w mą silną wolę i zdolność wyjścia z grzechu. Opierałem tę walkę na sobie, nie na Bogu. Nawróciłem się w wieku 22 lat na festiwalu muzyki chrześcijańskiej. Tam usłyszałem, że Bóg mnie kocha, i to słowo mnie zmieniło. Myślałem sobie: Boże, skoro Ty mnie tak kochasz, to ja Ci pokażę, że się uwolnię z moich grzechów. Zapragnąłem wrócić do Boga. I Jezus wyciągnął mnie z grobu. Zerwałem długoletni związek oparty na konkubinacie. Nie chciałem już więcej żyć w zakłamaniu. Zrobiłem to dla Jezusa, w czasie modlitwy z osobami ze Wspólnoty, które prosiłem o wstawiennictwo. Była to trudna decyzja. Zły duch wtedy oszalał. Podpowiadał mi: - Wejdź z powrotem w klimaty kibolskie – to będzie twoje towarzystwo; bądź twardzielem; weź udział w ustawkach kibolskich; poszukaj innych kobiet. Ale wiedziałem już, czym to grozi. Wpadłbym ponownie w szambo. A jednak zwyciężył Bóg. I pewnego ranka, w dniu ślubu, bladym świtem pobiegłem do spowiedzi. I tak zaczęło się odbudowywanie moich ruin. Bardzo pomaga mi różaniec i niedzielna Eucharystia. Wiem, że muszę być czujny i pracować nad sobą. Bóg dał mi wspaniałą żonę i dziecko. Jestem szczęśliwy.

MSZE ŚWIĘTE

Niedziele i święta
Wielki Garc - 7.45, 10.30
Rudno - 8.55

Dni powszednie
Wielki Garc - 16.30

Sobota
Rudno - 16.00