Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
Wielki Garc

Kazanie na IX Niedzielę Zwykłą (3 VI 2018 r.)

Niedziela, 03 Czerwiec 2018 r.

Kazanie na IX Niedzielę Zwykłą (3 VI 2018 r.)


IX Niedziela Zwykła (3 VI 2018 r.)

Urodziła się 12 stycznia 1874 roku w parafii Skarszewy, w malutkiej wsi Nowy Wiec (we wsi stoi wykuty z kamienia jej pomnik). Jej chrzest odbył się w kościele filialnym w pobliskim Szczodrowie. Dziewczynce nadano imię Marta. Rodzice ślub mieli w kościele parafialnym w Nowej Cerkwi koło Pelplina, skąd pochodziła jej matka z domu Kamrowska. W kościele św. Michała Archanioła w Skarszewach znajduje się tablica z napisem: „W tej świątyni dnia 3 października 1886 roku błogosławiona siostra Marta Wiecka przyjęła po raz pierwszy Komunię Świętą z rąk ks. prob. Otto Reiskiego”. We wsi Nowy Wiec spędziła dzieciństwo. Stąd, mając 18 lat, udała się do Krakowa i wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a’Paulo (tego samego, do którego należy nasza siostra Aniela, pracująca w Kazachstanie). Marta Wiecka już jako dziecko wyróżniała się spośród dziesięciorga rodzeństwa. Od dnia pierwszej Komunii św. dla Marty rozpoczyna się nowy okres jej życia. Modli się więcej niż kiedykolwiek. Bez względu na pogodę, deszcz czy śnieg, stoi przed pobliską figurą św. Jana Nepomucena w Nowym Wiecu i coś tam mówi. Przystępując w każdą niedzielę i święta do Komunii św., coraz bardziej żyje Eucharystią. Jezus stopniowo zaczyna zajmować coraz więcej miejsca w jej sercu. Zapisuje się na religię. Odtąd dwa razy w tygodniu będzie wstawać o godz. 5.00 rano, żeby zdążyć na mszę św. w Skarszewach, oddalonych11 kilometrów, a po niej brać udział w ulubionych lekcjach religii. Gdy mama coraz bardziej zapada na zdrowiu, stara się być dla reszty rodzeństwa taką „drugą mamą”, wyręczając ją w wielu pracach domowych. Mając lat 15, rozmawia ze swym księdzem na tego swego powołania. Jest jednak za młoda. Mogła to uczynić mając lat 18. U sióstr szarytek w Krakowie przechodzi dwa stopnie formacji. Uczy się służyć ubogim. Dowiaduje się, że służąc ubogim, usługuje samemu Chrystusowi. Potem pracuje w szpitalach. Najpierw w szpitalu prowadzonym przez zakonników pijarów we Lwowie. Następnie w Podhajcach, Bochni i Śniatyniu (dzisiejsza Ukraina). W pracy jest cierpliwa, wyrozumiała względem chorych i pełna poświęcenia. Podejmuje najtrudniejsze prace w szpitalu. Ma też dziwny wpływ na chorych. Bez trudności nawiązuje z nimi kontakt, porusza sprawy bardzo trudne, a oni, sami nie wiedząc kiedy, nie tylko decydują się na spowiedź, ale zaczynają traktować swoje cierpienie jako zadośćuczynienie Bogu za popełnione grzechy. Wszystkich stara się pocieszyć, nawet Żydów i innych wyznań. Pracując w szpitalu w Śniatyniu, w separatce szpitalnej wraca do zdrowia kobieta po przebyciu tyfusu plamistego. Wszystkie rzeczy znajdujące się w separatce  i podlegające dezynfekcji trzeba wynieść poza obręb szpitala. Ma to uczynić pracownik służby szpitalnej. Siostra Marta wie, że ten młody człowiek bardzo kocha swoją żonę i małe dziecko. W obawie, by się nie zaraził, zastępuje go. Sama przygotowuje do dezynfekcji bieliznę pościelową i inne przedmioty, z którymi stykała się chora kobieta. Wkrótce zarazki tyfusu zaczynają atakować organizm siostry Marty. Nazajutrz, siostra sama przygotowuje wszystko do swej śmierci, m.in. pokazuje swojej współsiostrze, gdzie ma ubranie do trumny i gromnicę. Prosi, by wszyscy modlili się o szczęśliwą śmierć dla niej. Ponieważ nie może już głośno mówić, prosi księdza kapelana, by przeprosił wszystkich zgromadzonych za krzywdy, jakie mogła komuś wyrządzić. Przyjeżdża jej brat, który był księdzem. Prosi go, by pojechał do rodzinnej parafii, do kościoła filialnego w Szczodrowie koło Skarszew i tam odprawił za nią mszę św., gdyż, jak uważała, ważniejszą rzeczą jest odprawienie mszy św. dla wiernych niż czuwanie przy niej. Dwa dni później , 30 maja 1904 roku, po ciężkich bólach i przyjęciu Komunii św., umiera. Jej pogrzeb przemienił się w wielką manifestację, która była wyrazem wdzięczności społeczeństwa za dobro, które pełniła w mieście Śniatyń Tam znajduje się jej grób, przy którym do dziś gromadzą się wierni różnych wyznań i religii. W 2008 roku, we Lwowie, została ogłoszona błogosławioną. W tej uroczystości brali udział mieszkańcy jej parafii Skarszewy. Jej relikwie znajdują się także w kościele w Skarszewach.

MSZE ŚWIĘTE

Niedziele i święta
Wielki Garc - 7.45, 10.30
Rudno - 8.55

Dni powszednie
Wielki Garc - 16.30

Sobota
Rudno - 16.00