Kazanie na IV Niedzielę Wielkanocy (25 IV 2021 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Dziś, w Niedzielę Dobrego Pasterza zastanawiamy się nad osobami powołanymi do służby Bożej, czyli powołanymi do kapłaństwa. W księdze NT, w Liście do Hebrajczyków czytamy: Spomiędzy ludzi brany, dla ludzi jest ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. (…) A nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany. Kapłaństwo to wielka jest godność. Wynika: 10 kapłan sprawuje Eucharystię, 20 kapłan udziela sakramentu chrztu, dzięki czemu człowiek staje się dzieckiem Bożym, 30 kapłan posiada wielką władzę odpuszczania grzechów. Bez tych trzech sakramentów: Eucharystii, chrztu i przebaczenia grzechów nie można wejść do nieba. I nie można tej godności porównywać z żadną z największych godności ziemskich, nawet rodzicielską. Stąd też ci, którzy są jej świadomi, jak św. o. Pio (mówiłem o nim w W. Czwartek), drżą przed otrzymaniem tego sakramentu. A poeta, ks. Jan Twardowski napisał: Własnego kapłaństwa się boję, własnego kapłaństwa się lękam i przed kapłaństwem w proch padam, i przed kapłaństwem klękam. Stąd należy dokonać bardzo uważnego doboru tych, którzy mają otrzymać sakrament kapłaństwa. Trzeba bardzo dobrze poznać kandydatów do kapłaństwa. Trwa to przez 6 lat w Seminarium! Z samej godności kapłaństwa wynika konieczność świętości tych, którzy sprawują ten sakrament. Kapłan ma bowiem kontakt z największymi świętościami i tajemnicami wiary. Od kapłana wymaga się też wiedzy i mądrości, bo sama pobożność nie wystarcza. Zadaniem kapłana jest prowadzenie ludzi po drodze wiary, zwłaszcza, gdy wokoło szerzą się wypaczenia nauki Kościoła. Zawsze głosi słowo Boże – nigdy swoje. Natomiast celibat (bezżenność), to jego ofiara podjęta dla Królestwa Niebieskiego. Dziękujmy Bogu za naszych pasterzy i nie ustawajmy w modlitwie za nich. Amen.