Kazanie na Nowy Rok 2021
Dziś uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. W ten nowy rok wchodzimy bardzo doświadczeni epidemią koronawirusa, ale z nadzieją. Włoski franciszkanin, Lodovico Rocca, na koniec swego długiego życia (92 lata), który zmarł w 1894 roku, dostał od Boga uniesienia prorockiego, trwającego przez 2 dni. Jego proroctwa spisali dwaj obecni franciszkanie. Proroctwa dotyczyły wszystkich krajów, kontynentów i rządów. Słowa, wypowiedziane w 1849 roku przez owego franciszkanina, stały się faktem. Przewidział on obie wojny światowe, o których mówił w szczegółach. Wieściły też ich tragiczne finały. O II wojnie mówił: w 90 lat po mojej śmierci wybuchnie wojna bratobójcza w Europie. Mówił o ptakach żelaznych i żelaznych smokach, które obrócą w perzynę pół Europy. Przewidział Hitlera i Stalina. Zapowiedział zrzucenie w 1945 roku dwóch atomowych nad krajem Kwitnącej Wiśni. Niemniej szokująca jest przepowiednia włoskiego franciszkanina o polskim Papieżu. Stwierdza wprost: Najwyżej Bóg wyniesie Polaków, gdy dadzą światu wielkiego papieża. Szokujące to były słowa, gdyż od wieków papieże wyłącznie byli Włochami. Przecież ostatnim Papieżem nie-Włochem był Niemiec Hadrian VI, sprawujący władzę od stycznia 1522 roku. O Polsce mówił: Polska powstanie wolna i stanie się jednym z większych państw w Europie. Pod przewództwem Polski Słowianie połączą się i utworzą własne zachodniosłowiańskie mocarstwo Europy, którego granicami będą: Odra, Nysa, Adriatyk, Morze Czarne, Dziwna i Bałtyk. I rzeczywiście, czy to nie była wizja Międzymorza czy Trójmorza, o której mówi się teraz realnie. I mówił jeszcze o Polsce: Z gruzów i popiołów powstanie Polska i dojdzie wreszcie do porządku i spokoju w sprawach wewnętrznych. Będzie mieć swojego władcę z krwi słowiańskiej, o wielkim umyśle i duchu, a języka polskiego uczyć się będą na wszystkich uczelniach świata. Polacy będą wracać do Polski. Polacy będą chwalić swojego Jedynego Boga. Podobnie mówiła o Polsce Sługa Boża Teresa Neumann z Niemiec. Żyła w latach 1898-1962 w Bawarii. Była to mistyczka i miała stygmaty. Przez 36 lat Teresa Neumann nic nie jadła ani nie piła. Żyła samą tylko Komunią św. Przez to była poddawana różnym obserwacjom. Bał się jej sam Hitler. Gdy wizjonerka zapowiedziała klęskę III Rzeszy, Hitler zakazał jakichkolwiek retorsji wobec niej. A ona przecież wieściła: Największe zło czeka Germanów, którzy przez swoją pychę wszystko niszczyli i zabijali, i myślą, że są lepsi od Pana Boga, że posiadają siłę nadludzi. I zapomnieli, że Ja, Bóg, jest Panem wszystkiego. Na koniec II wojny światowej polscy żołnierze udali się do Teresy Neumann po poradę: czy mają wracać do Polski, czy też nie. Wtedy mistyczka odpowiedziała: Polska, wszystko, co złe ma już za sobą. Wkrótce przez Polskę zacznie pielgrzymować Matka Boża Częstochowska i weźmie wasz kraj w macierzyńską opiekę. Tak się też później stało. Tak bowiem postanowił Sługa Boży Prymas kard. Stefan Wyszyński, gdy był więziony w latach 1953-56. Podczas wizji z 15 października 1948 roku stygamtyczka przekazała słowa Pana Jezusa o Polsce: Za Polską wstawiają się łzy, które moja Matka wylała pod krzyżem. Naród, który Ją czci, nie będzie między narodami ostatni. Światłych i mądrych ludzi Polsce nie odmówię. W języku polskim ogłaszane będą najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy. Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy. Polska, która pierwsza karę poniosła, choć wina jej nie była największa, i prędzej niż inni się podniesie, będzie mieć chwałę między narodami i skrzydła szeroko otwarte rozszerzy swe granice, i ogarnie narody wierne Kościołowi. Natomiast, biada bezbożnym – mówił dalej Jezus – biada wam narody, które zaparłyście się Boga i podeptałyście Krzyż. Wstydzicie się znaku waszego odkupienia. Biada wam wszyscy czciciele złotego cielca – biada wam, gorszyciele i deprawatorzy dusz. Biada światu za zgorszenie – mówi Jezus dzisiejszemu światu. Za Polską wstawi się Czarna Madonna. Amen.