PASTERTKA 2020
Porodziła swego pierworodnego
BRACIA i SIOSTRY!
W Starogardzie Gd., na ul. Podgórnej 2, istnieje Fundacja Małych Stópek. Do nich trafiła dziewczyna, Wiktoria, w trzecim miesiącu ciąży. Wieczorem, dzień po lekcjach pro-life, które przedstawicielki Fundacji prowadziły w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, zgłosił się chłopak Wiktorii, Kamil. Fundacja Małych Stópek jest po to, aby uświadamiać młodzież, jak wygląda człowiek od poczęcia, przedstawicielki Fundacji pokazują etapy jego rozwoju w łonie matki, mówią o konsekwencjach aborcji, a przede wszystkim o pomocy, którą gwarantują kobietom i ich nowonarodzonym dzieciom.
„Moja dziewczyna jest w ciąży i chce usunąć dziecko” – powiedział chłopak Wiktorii i zamilkł. Wiktoria jest 18-letnią maturzystką, pochodzi z zamożnej rodziny, jest lubiana i uznawana za duszę towarzystwa. Gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, zaakceptowała to, ale milczała. Bała się reakcji rodziców. Gdy mama Wiktorii zauważyła zmiany w jej zachowaniu, takie jak senność i nudności, prawda wyszła na jaw. Rodzice postawili ultimatum: usuwasz ciążę albo się wyprowadzasz z domu (była już pełnoletnia). Zagrozili kompletnym odcięciem jej od środków do życia, stratą dachu nad głową, brakiem wsparcia. Przekonywali: całe życie przed tobą, perspektywa studiów, dobrej pracy, a „dziecko to ciężar”, więc lepiej z tym poczekać. Wyłożyli nawet pieniądze na zabieg i sprawę uznali za zamkniętą. Dzięki Kamilowi, który miał odwagę zadzwonić do Fundacji Małych Stópek, otworzyła się przed nimi nowa możliwość. Kamil wykazał się ogromną odwagą (jakiej czasami brakuje mężczyznom). Uświadomił sobie, kim jest ta mała istotka w ciele kobiety. Nie mógł znieść myśli, że ją straci. Gdy razem przyszli do nas, wiedzieliśmy, że Wiktoria też bardzo kocha to dziecko, że czuje, że już jest matką. Wystarczyło zamienić z nią parę zdań, kiedy wybuchła płaczem, mówiła przez łzy, że nie chce tej aborcji, ale po ludzku boi się, że straci wszystko, co ma. Fundacja zapewniła im wsparcie finansowe i środki codziennego życia, aby mogła skończyć liceum i zdać maturę. Przedstawiciele Fundacji zapewnili jej pomoc psychologiczną, której bardzo potrzebował, zwłaszcza na początku, kiedy straciła kontakt z rodzicami. Skierowali ją do najlepszego lekarza ginekologa, który bezpiecznie poprowadził jej ciążę. Dostarczyli jej całą wyprawkę dla synka, aby mógł spokojnie przyjść na świat (wózek, łóżeczko, ubranka, pościel, kosmetyki, pieluchy, butelki, smoczki i wiele innych potrzebnych rzeczy) oraz wyprawkę do szpitala dla samej Wiktorii. Gdy dziewczyna urodziła Fundacja nadal ją wspiera finansowo i materialnie. Fundacja bowiem istnieje i pomaga dzięki wsparciu i hojności darczyńców. Dzięki temu mogą uratować wiele dzieci i dać ich rodzicom spokój w tym niepewnym czasie.
Gdy dla Maryi nadszedł czas rozwiązania, też nie było miejsca w gospodzie. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie. Boże Narodzenie, jest niewypowiedzianą tajemnicą, która przyniosła człowiekowi nadzieję i zbawienie. W wiadomości, którą aniołowie obwieścili pasterzom, odnaleźć można sens Bożego Narodzenia: Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. Bóg podzielił się swoją miłością pierwszy raz, gdy stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Drugi raz, gdy przyszedł na świat i stał się jednym z nas, oraz po to, by być naszym Zbawicielem, by ofiarować nam odpuszczenie grzechów, ponowną przyjaźń z Bogiem i wieczne życie w niebie. Amen.