Wszystkich Świętych – 2020 rok
BRACIA i SIOSTRY!
Jedynym sensem naszego życia na ziemi jest dojrzewanie do życia wiecznego w niebie, do świętości. Przestrzegając Bożych przykazań, żyjąc zgodnie z nauką Kościoła, przez modlitwę, przyjmując sakramenty święte, korzystając z sakramentu spowiedzi i Eucharystii, pozwalamy Chrystusowi, aby swoją miłością nas przemieniał i czynił „uczestnikami boskiej natury” już tu na ziemi. Niestety, wielu ludzi żyje tak, jakby Boga nie było – nawet koronawirus ich nie przestraszył. Ludzie myślą tylko o sprawach ziemskich, zaniedbując życie duchowe. W chwili śmierci będzie już za późno. Pamiętajmy, że nawet gdybyśmy umarli w stanie łaski uświęcającej, to też trzeba będzie jeszcze w czyśćcu odpokutować za zaciągnięte przez grzechy u Boga winy. Przez tak zwane „świętych obcowanie”, my, żyjący i święci w niebie będą już jedynie mogli się wstawiać za zmarłymi. Jesteśmy zobowiązani do pomocy duszom cierpiącym w czyśćcu poprzez swoją codzienną modlitwę, ofiarowywanie cierpień w ich intencji, a przede wszystkim przez zamówienie ofiary Mszy św., która jest dla nich najskuteczniejszą formą wsparcia. I my kiedyś będziemy takiego wsparcia potrzebowali od innych.
Św. Gertruda ofiarowała zmarłym cierpiącym w czyśćcu wszystkie swoje akty pokutne, przez co mogła w niebie cieszyć się wieczną chwałą. Podobnej chwały doczekały się w niebie św. Mechtylada, św. Ludgarda, św. Brygida Szwedzka, św. Jadwiga królowa, św. Jan Kanty, wszyscy oni za życia wiele modlili się za dusze cierpiące w czyśćcu. Również bł. Dorota z pobliskich Mątów wiele modliła się za dusze w czyśćcu cierpiące. Mistyczka ta przepowiedziała nie tylko własną śmierć w 1394 roku w Kwidzynie oraz upadek zakonu krzyżackiego, ale także śmierć wielkiego mistrza krzyżackiego z jej czasów, Konrada von Walenrode, który słynął z twardego, żołnierskiego charakteru (który „po trupach” doszedł do władzy, potem słynął też z biesiadnych uczt i kłócił się z papieżem), którego duszę, bł. Dorota po jego śmierci w 1393 roku widziała umęczoną w piekle, gdyż na koniec życia nie wyspowiadał się.
Dusze czyśćcowe bywają bardzo pomocne. Przekonany był o tym św. o. Pio. Twierdził z niezachwianą pewnością, że dusze, za które się ktoś modli na ziemi, odwdzięczają się, wstawiając się za tymi osobami przed Bogiem. Mówił: Musimy modlić się za dusze w czyśćcu. To niewiarygodne, co one mogą uczynić dla naszego duchowego dobra, z wdzięczności dla tych, którzy pamiętają o modlitwie za nie. Amen.