Kazanie na XI Niedzielę Zwykłą (14 VI 2020 r.)
Proście więc Pana żniwa
BRACIA i SIOSTRY
Gdyby nam przyszło wybierać pomocników dla Jezusa, czy wybralibyśmy znanych nam apostołów? Pierwszy – Szymon Piotr. On nie – mówilibyśmy. Jest niestabilny uczuciowo, daje się ponieść emocjom. A Andrzej, brat Piotra? Nie nadaje się, za słaby. Słucha się ciągle brata Piotra. A dwaj bracia Jan i Jakub, synowie Zebedeusza? Są porywczy. To synowie gromu. A ponadto przedkładają własne interesy nad lojalność wobec wspólnoty. Może w takim razie – Tomasz, zwany niewierny? Nie. Często wątpi. Celnik Mateusz mógłby sprostać zadaniu bycia pomocnikiem Jezusa, ale jego celnicza przeszłość i zbieranie podatków będzie rzucać zły cień na Chrystusa. Jest jednak jeden kandydat, który – naszym zdaniem – może skutecznie pomagać Jezusowi. Potrafi wykorzystać każdą sytuację. Jest sprytny. Wie, jak przypodobać się ludziom. Ma głowę do interesów. Utrzymuje kontakty z ludźmi władzy. Jest ambitny, wie czego chce. Tym mężczyzną jest Judasz Iskariota. Rekomendujemy tego mężczyznę. Prawda jednak jest taka, że to nie my decydujemy, kto ma zostać księdzem – Bożym żniwiarzem. To Bóg wybiera. My możemy w tym wyborze współuczestniczyć poprzez nasze modlitwy: w rodzinie, sam kandydat się modli, wspólnota parafialna. Już w Starym Testamencie – o czym słyszeliśmy w pierwszym czytaniu – Bóg zwraca się do Izraelitów przez Mojżesza: Wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Kapłani są potrzebni dla sprawowania sakramentów. I wtedy, gdy wierni utracą wrażliwość sumienia. I po to, aby był sprawowany kult Boży. I są potrzebni wtedy, gdy ludzie chcą ustanowić nowy porządek stworzenia, decydować, kto ma być np. mężczyzną, a kto kobietą. I widźcie, że kapłani głoszą nie siebie, ale słowo Boże. Kapłani są nam potrzebni w drodze do naszego zbawienia. Proście więc Pana żniwa. Amen.
Kazanie na XI Niedzielę Zwykłą (14 VI 2020 r.)
Proście więc Pana żniwa
BRACIA i SIOSTRY
Gdyby nam przyszło wybierać pomocników dla Jezusa, czy wybralibyśmy znanych nam apostołów? Pierwszy – Szymon Piotr. On nie – mówilibyśmy. Jest niestabilny uczuciowo, daje się ponieść emocjom. A Andrzej, brat Piotra? Nie nadaje się, za słaby. Słucha się ciągle brata Piotra. A dwaj bracia Jan i Jakub, synowie Zebedeusza? Są porywczy. To synowie gromu. A ponadto przedkładają własne interesy nad lojalność wobec wspólnoty. Może w takim razie – Tomasz, zwany niewierny? Nie. Często wątpi. Celnik Mateusz mógłby sprostać zadaniu bycia pomocnikiem Jezusa, ale jego celnicza przeszłość i zbieranie podatków będzie rzucać zły cień na Chrystusa. Jest jednak jeden kandydat, który – naszym zdaniem – może skutecznie pomagać Jezusowi. Potrafi wykorzystać każdą sytuację. Jest sprytny. Wie, jak przypodobać się ludziom. Ma głowę do interesów. Utrzymuje kontakty z ludźmi władzy. Jest ambitny, wie czego chce. Tym mężczyzną jest Judasz Iskariota. Rekomendujemy tego mężczyznę. Prawda jednak jest taka, że to nie my decydujemy, kto ma zostać księdzem – Bożym żniwiarzem. To Bóg wybiera. My możemy w tym wyborze współuczestniczyć poprzez nasze modlitwy: w rodzinie, sam kandydat się modli, wspólnota parafialna. Już w Starym Testamencie – o czym słyszeliśmy w pierwszym czytaniu – Bóg zwraca się do Izraelitów przez Mojżesza: Wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Kapłani są potrzebni dla sprawowania sakramentów. I wtedy, gdy wierni utracą wrażliwość sumienia. I po to, aby był sprawowany kult Boży. I są potrzebni wtedy, gdy ludzie chcą ustanowić nowy porządek stworzenia, decydować, kto ma być np. mężczyzną, a kto kobietą. I widźcie, że kapłani głoszą nie siebie, ale słowo Boże. Kapłani są nam potrzebni w drodze do naszego zbawienia. Proście więc Pana żniwa. Amen.