Kazanie na Niedzielę Św. Rodziny (29 XII 2019 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Ostateczna bitwa między Bogiem a szatanem stoczona zostanie o małżeństwo i rodzinę – napisała siostra Łucja z objawień fatimskich do jednego z kardynałów w Watykanie. Pisała dalej: Nie będziesz cudzołożył. W naszych czasach, kiedy to społeczeństwo stara się uczynić z tego jakby nowe prawo, Pismo św. powtarza nam Boże przykazanie: Nie cudzołóż. Jest to słowo Boga, a słowo Boga się nie zmienia. Ci, którzy czują w sobie powołanie do małżeństwa, są zobowiązani aż do nadejścia chwili zawarcia definitywnego związku, pobłogosławionego przez Boga w sakramencie małżeństwa, do zachowania czystości, patrząc nawzajem na siebie z szacunkiem, jak gdyby było to drzewo, którego owoc jest jeszcze zielony, a nie dojrzały. Trzeba poczekać, aż dojrzeje, aby można było go zerwać w swoim czasie. Dopiero, po przyjęciu sakramentu małżeństwa zjednoczenie dwojga jest definitywne i nierozerwalne, dopóki śmierć ich nie rozłączy. Nikt nie ma prawa zmieniać lub narzucać tego, co ustanowił sam Bóg. Jak czytamy w Księdze Rodzaju: na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. I nie odczuwali wobec siebie wstydu, chociaż byli nadzy. Kiedy owoc dojrzeje, wówczas będzie on smaczny, dający życie i radość. Nowe kwiaty zakwitną na drzewie, nowe stworzenia wyjdą z ognisk domowych. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela – dodaje Jezus. Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Możemy zaobserwować w mediach publicznych szereg demoralizujących treści, w których odbiorcy dostrzegają m.in. promocję homoseksualizmu, aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, eutanazji. W serialach i filmach serwowanych za publiczne pieniądze osoby homoseksualne są przedstawiane jak najbardziej pozytywnie. Jest to celowy zabieg mający zbudować stereotyp atrakcyjnego, inteligentnego, kulturalnego homoseksualisty. Odbiorca ma go polubić i dobrze kojarzyć. Do tej pory problem homoseksualizmu w przestrzeni publicznej praktycznie nie istniał. W Katechizmie Kościoła Katolickiego z 1992 roku czytamy, że pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się te osoby traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Dalej czytamy, że akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są one sprzeczne z prawem naturalnym. Wykluczają z aktu płciowego dar życia. Tylko w stosunku małżeńskim współżycie płciowe może być moralnie dobre. Z tego powodu osoba, która zachowuje się w sposób homoseksualny, działa niemoralnie, ich czyny są moralnie złe. Dziś, organizacje światowe usiłują narzucić nową etykę, wyrzucając naukę chrześcijańską. Legalizacja związków homoseksualnych zrównująca je w prawach i przywilejach z małżeństwami, eutanazja, aborcja na życzenie, promocja skrajnie niebezpiecznej ideologii gender (że można sobie samemu wybrać płeć), to przejaw dyskryminacji wiary chrześcijańskiej i niszczenie rodziny. Świat, który chce być antychrześcijański, to antyświat. Technika nie może wypierać kultury. Do wielkiej polskiej mistyczki z XIX wieku Sługi Bożej Wandy Malczewskiej Jezus powiedział: gdy młodzież się zepsuje – nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. Rewolucja seksualna zmieniła wiele w obyczajach, ale nie zmieniła Ewangelii. Jeden z proboszczów w Stanach Zjednoczonych odmówił udzielenia Komunii św. jednej ze swych parafianek, żyjącej w związku cywilnym z inną kobietą. Na kapłana spadła fala krytyki. A przecież ten ksiądz bronił Eucharystii. Żyjąc w stanie grzechu, jawnie łamie się przykazanie Boże. Amen.
Kazanie na Niedzielę Św. Rodziny (29 XII 2019 r.)
BRACIA i SIOSTRY!
Ostateczna bitwa między Bogiem a szatanem stoczona zostanie o małżeństwo i rodzinę – napisała siostra Łucja z objawień fatimskich do jednego z kardynałów w Watykanie. Pisała dalej: Nie będziesz cudzołożył. W naszych czasach, kiedy to społeczeństwo stara się uczynić z tego jakby nowe prawo, Pismo św. powtarza nam Boże przykazanie: Nie cudzołóż. Jest to słowo Boga, a słowo Boga się nie zmienia. Ci, którzy czują w sobie powołanie do małżeństwa, są zobowiązani aż do nadejścia chwili zawarcia definitywnego związku, pobłogosławionego przez Boga w sakramencie małżeństwa, do zachowania czystości, patrząc nawzajem na siebie z szacunkiem, jak gdyby było to drzewo, którego owoc jest jeszcze zielony, a nie dojrzały. Trzeba poczekać, aż dojrzeje, aby można było go zerwać w swoim czasie. Dopiero, po przyjęciu sakramentu małżeństwa zjednoczenie dwojga jest definitywne i nierozerwalne, dopóki śmierć ich nie rozłączy. Nikt nie ma prawa zmieniać lub narzucać tego, co ustanowił sam Bóg. Jak czytamy w Księdze Rodzaju: na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. I nie odczuwali wobec siebie wstydu, chociaż byli nadzy. Kiedy owoc dojrzeje, wówczas będzie on smaczny, dający życie i radość. Nowe kwiaty zakwitną na drzewie, nowe stworzenia wyjdą z ognisk domowych. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela – dodaje Jezus. Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Możemy zaobserwować w mediach publicznych szereg demoralizujących treści, w których odbiorcy dostrzegają m.in. promocję homoseksualizmu, aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, eutanazji. W serialach i filmach serwowanych za publiczne pieniądze osoby homoseksualne są przedstawiane jak najbardziej pozytywnie. Jest to celowy zabieg mający zbudować stereotyp atrakcyjnego, inteligentnego, kulturalnego homoseksualisty. Odbiorca ma go polubić i dobrze kojarzyć. Do tej pory problem homoseksualizmu w przestrzeni publicznej praktycznie nie istniał. W Katechizmie Kościoła Katolickiego z 1992 roku czytamy, że pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się te osoby traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Dalej czytamy, że akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są one sprzeczne z prawem naturalnym. Wykluczają z aktu płciowego dar życia. Tylko w stosunku małżeńskim współżycie płciowe może być moralnie dobre. Z tego powodu osoba, która zachowuje się w sposób homoseksualny, działa niemoralnie, ich czyny są moralnie złe. Dziś, organizacje światowe usiłują narzucić nową etykę, wyrzucając naukę chrześcijańską. Legalizacja związków homoseksualnych zrównująca je w prawach i przywilejach z małżeństwami, eutanazja, aborcja na życzenie, promocja skrajnie niebezpiecznej ideologii gender (że można sobie samemu wybrać płeć), to przejaw dyskryminacji wiary chrześcijańskiej i niszczenie rodziny. Świat, który chce być antychrześcijański, to antyświat. Technika nie może wypierać kultury. Do wielkiej polskiej mistyczki z XIX wieku Sługi Bożej Wandy Malczewskiej Jezus powiedział: gdy młodzież się zepsuje – nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. Rewolucja seksualna zmieniła wiele w obyczajach, ale nie zmieniła Ewangelii. Jeden z proboszczów w Stanach Zjednoczonych odmówił udzielenia Komunii św. jednej ze swych parafianek, żyjącej w związku cywilnym z inną kobietą. Na kapłana spadła fala krytyki. A przecież ten ksiądz bronił Eucharystii. Żyjąc w stanie grzechu, jawnie łamie się przykazanie Boże. Amen.