Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
Wielki Garc

Kazania na pogrzeb śp. Józefa Cetery (20 XII 2019 r.)

Piątek, 20 Grudzień 2019 r.

Kazania na pogrzeb śp. Józefa Cetery (20 XII 2019 r.)


Kazanie na pogrzeb śp. Józefa Cetery z Pelplina

 

DRODZY UCZESTNICY POGRZEBU!

Wy też bądźcie gotowi, o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” (Łk 12,40)

Jakże okrutnie dokładnie sprawdziły się te słowa Ewangelii na śp. Józefie. Jak pieniąca się woda nagle zalewa kwitnące pola, jak grad w kilka minut niszczy dobrze zapowiadające się zasiewy, jak grom rozłupuje w mgnieniu oka potężny dąb, tak gwałtownie wyrwała śmierć Józefa spośród nas, żyjących. Jeszcze kilka dni temu Józef chodził wśród nas, witał się i rozmawiał z nami, a dziś jak snop ścięty na Bożym polu. Jak każdemu z nas, ileż planów snuło mu się po głowie, ileż nadziei wybijały uderzenia jego serca, które teraz stoi w bezruchu.

I ty nie wiesz, kiedy umrzesz. Nie wiesz, w którym roku, miesiącu, tygodniu lub dniu spotka cię śmierć. Nie wiesz, w jakim wieku umrzesz. Czy w młodości, czy w sile wieku, czy w starości? Nie wiesz i nikt ci tego nie powie. Daremnie liczysz na swoje zdrowie, silną budowę twojego ciała czy małą liczbę lat przeżytego życia, bośmierć jest pewna, jedynie godzina jej przyjścia niepewna”. Gdy wstajesz rano, nie wiesz, czy doczekasz wieczora, a gdy wieczorem kładziesz się spać, nie wiesz, czy przebudzisz się ze snu. Jak w tej pięknej pieśni poety Franciszka Karpińskiego: Wielu snem śmierci umarli, co się wczoraj spać pokładli; my się jeszcze obudzili, byśmy Cię, Boże, chwalili! I też nie wiesz, na jakim miejscu umrzesz. Czy we własnym domu, czy w szpitalu, czy gdziekolwiek indziej, jak śp. Józef. I ty nie wiesz, jaką śmiercią umrzesz. Czy na łożu boleści, po długiej, ciężkiej albo wyniszczającej szybko chorobie, czy też nagle i niespodziewanie, jak śp. Józef!

Co czynić w takiej sytuacji? Jezus mówiąc w Ewangelii o czujności w przypowieści o słudze wiernym i niewiernym szczególnie akcentuje miłość bliźniego: sługą wiernym jest ten, który na czas wydaje innym żywność, a niewierny to ten, który bije innych (Mt 24,45-51). W bliźnim należy widzieć Boga. Jezus identyfikuje się z ludźmi potrzebującymi pomocy. Wracając do wypadku samochodowego Józefa należy w tym miejscu postawić pytanie: dlaczego przejeżdżający obok wypadku, w dniu 16-go grudnia rano, nie zatrzymali się, nie wezwali pomocy? Jechali dalej. Spieszyło im się. Pomocy wezwał dopiero, drżącymi rękoma, drugi poszkodawany, który uczestniczył w tym wypadku. I drugie pytanie: dlaczego nie odbierał numer ratunkowy 112? Poszkodowany musiał zadzwonić do swoich kolegów z pracy, do której sam jechał – na autostradę. Oni dopiero powiadomili karetkę pogotowia.

Mieć serce będące jakby żywą lampą, wciąż płonące gorącą miłością, to sprawa rzeczywiście trudna dla niektórych. Jakroztropne panny” z przypowieści dolewały oliwy do lamp, aby nie zgasły (Mt 25,1-13), tak i my musimy odnawiać w sobie energię miłości. W jaki sposób to robić? Czerpiąc z Boga, jedynego źródła miłości, poprzez przystępowanie do sakramentów świętych, słuchanie kazań i modlitwę. Jak płomieniowi lamp zagrażał silny wiatr czy deszcze, tak płomieniowi miłości w nas zagrażają rozmaite niebezpieczeństwa. Jednym z nich jest zbytnia troska o dobra doczesne, zbytnie zaabsorbowanie sprawami świata. Wszyscy się spieszą, by więcej mieć. Może to warsztat, może sklep, kariera zawodowa – coś, co pochłania nas całkowicie. Już dzieci przysposabia się do takiego stylu życia. Ciągle jakieś kółka taneczne, sportowe, jeżdżenie na basen, inne. A na kościół nie starcza już czasu. Dorośli ciągle myślą, by więcej mieć: samochód, dom, życie nawet bez ślubu, jakieś ciągłe imprezy. One wiele razy niszczą płomień prawdziwej miłości w nas. Gdyby ciebie tak dzisiaj spotkała śmierć, czy zastała by cię na ewangelicznym czuwaniu? Amen.

MSZE ŚWIĘTE

Niedziele i święta
Wielki Garc - 7.45, 10.30
Rudno - 8.55

Dni powszednie
Wielki Garc - 16.30

Sobota
Rudno - 16.00