Drodzy Parafianie. W tym miesiącu Radio „Głos” obchodziło swój srebrny Jubileusz. Z tej okazji też miałem zaszczyt uczestniczyć w konferencji na temat: Radio „Głos” w odbiorze swoich słuchaczy i tym samym wygłosić referat.
Dziękuję za zaszczyt udziału w konferencji z okazji Jubileuszu 25-lecia Radia „Głos” i tym samym możliwość wykazania szerokiej skali zastosowania tej formy medialnego przekazu.
Szacunek okazywany przez słuchaczy Radiu „Głos” i osobom je prowadzącym przez ostatnie ćwierćwiecze znalazł miejsce nie tylko w licznych rozmowach telefonicznych, ale szczególnie w bogatej korespondencji. Stąd przygotowany przeze mnie materiał na temat „Radio Głos w odbiorze swoich słuchaczy” oparty został o analizę udostępnionych mi listów i zacytowaniem wybranych, autentycznych fragmentów wypowiedzi radiosłuchaczy. Potwierdzeniem potencjału naszej Katolickiej Rozgłośni Diecezji Pelplińskiej „Radio Głos” staje się fakt, że:
– dotarła ona i nadal dociera do rosnącej liczby odbiorców, reprezentujących różne grupy społeczne ze względu na wiek, płeć, miejsce zamieszkania, poziom egzystencji. Dlatego też wśród nich znajdują się emeryci, renciści, studenci, pracownicy fizyczni i umysłowi, osoby niepełnosprawne, odbywający karę pozbawienia wolności, powracający z zagranicy. Zdecydowanie to też osoby
w wieku 50-70 lat, z niewielką przewagą kobiet. Największą ich grupę stanowią mieszkańcy miast położonych w obrębie diecezji pelplińskiej. Biorąc pod uwagę model słuchania radia dominuje tradycyjny – programy odbierane są w domu;
– rozgłośnia bywała i bywa polecana przez słuchaczy innym osobom;
– w obecnych czasach spełnia ważną misję nadawcy publicznego, co wskazuje tym samym na jej potencjał informacyjny, edukacyjny, duchowy, emocjonalny;
– nasza rozgłośnia ma słuchacza sprofilowanego, wrażliwego na tematykę religijną;
– radio słuchaczy „przygarnia”, a nie odpycha;
– pomaga ludziom otworzyć się nie tylko na drugiego człowieka, ale to co ważne, otworzyć się bez żadnych tajemnic przed prowadzącymi audycję.
Korespondencja okazuje się istotnym dowodem na to, że słuchacze otwarcie piszą o swoich emocjach
i skrywanych tajemnicach. Docierający przekaz informacji daje obraz wartości odbiorcy, zaangażowanego
w ożywienie ewangelizacji i pogłębienie działalności Kościoła, co było też ujęte w dekrecie z 1994 roku powołujący Katolicką Rozgłośnię Diecezji Pelplińskiej Radio „Głos” z siedzibą w Pelplinie.
W tym miejscu pozwolę sobie na osobistą refleksję: pracę rozgłośni można uznać za cierpliwy sposób zapraszania radiosłuchaczy do udziału w pełnionej przez nie misji. Słowo Boga, które przenika na falach radiowych, trafia do naszych domów, do naszych umysłów, do naszych serc. Radio to naprawdę wspaniałe uwrażliwienie społeczeństwa na tematykę religijną. A ponieważ człowiek potrzebuje tego wymiaru w życiu codziennym, dlatego istnienie naszego radia przyczynia się do faktu, że potrzeby duchowe stają się normalnym elementem obecnej rzeczywistości.
I jeszcze jedna dygresja: powszechnie mówi się, że radio znajduje się w pokoju babci, to jak to się dzieje, że dociera ono praktycznie wszędzie i do wszystkich. Na przykład, cofając się wstecz, gdy 6 czerwca 1999 roku przybył do Pelplina papież Jan Paweł II, wydarzeniu temu w sposób szczególny towarzyszyło Radio „Głos”. Innym razem, cytuję: Razem z Radiem „Głos” witaliśmy Matkę Bożą, modliliśmy się, śpiewaliśmy pieśni, szliśmy [do Matki Bożej] i mieliśmy możliwość usłyszeć swoje intencje odczytane (…) przed samą Matką Bożą, (…) również witaliśmy Matkę Bożą w znaku Fatimskim. (...) Dyrektorowi Radia „Głos”, księdzu Ireneuszowi serdecznie dziękuję za przekazaną przez radio relację
z odbytej pielgrzymki do naszego księdza Piotra na Ukrainie, na pięknej Ziemi Podolskiej, naszej rodzinnej, którą my Polacy musieliśmy opuścić.
Jestem pozytywnie zaskoczony tak dużym odzewem korespondencyjnym po audycjach nadawanych przez Radio „Głos”. Świadectwem niech będą następujące wypowiedzi radiosłuchaczy: Napawa nas szczególną radością i satysfakcją, że możemy usłyszeć głos z eteru, emitowany dla mieszkańców na całą naszą diecezję pelplińską i jeszcze dalej. (…) Według mnie jest to nie tylko „Głos”, ale coś więcej: „Głos Prawdy Bożej”. (…) Pozostało mi tylko jedno, życzyć, aby ten głos coraz bardziej docierał do naszych domów, rodzin, bo tyle wokół nas jest zła, egoizmu i nienawiści. Życzę, aby ten „Głos” leczył duchowo i moralnie chore istoty ludzkie. W innej korespondencji czytamy: To radio dla mnie jest jak balsam. (…) Siedząc w pokoju usłyszałam słowa modlitwy i od tej pory słucham Radia „Głos”. Dziękuję za bardzo mądre i pouczające audycje. (…) Teraz ja bardziej rozumiem sens cierpienia i naszej wiary. (…) Duże znaczenie ma omówienie Pisma św. i przykłady z życia ludzi, którzy dzwonią. (…) Ponieważ ja również nosiłam krzyżyki (…) dziś dzięki tym audycjom zrozumiałam, że Pan Bóg miał w tym swój cel, że ja swoje cierpienie powinnam ofiarować za grzeszników, za pokój na świecie i jedność ludzi, że powinnam zawierzyć się Matce Bożej. W kolejnej korespondencji czytamy: Razu pewnego, mój całkowicie ociemniały mąż szukał swoich ulubionych audycji i trafił na Radio „Głos”. Jakaż była jego radość i zdumienie. Od tej pory słuchaliśmy wszystkich audycji aż do końca programu. (…) Radio „Głos” jest radością chorych i samotnych. Poprzez wspólną modlitwę różańcową, łączy w miłości do Matki Bożej. Jest naszym Kościołem domowym. Mój mąż miał to szczęście (…), że ostatnie miesiące swojego życia mógł spędzić w tak pobożnym nastroju. Taki był z tego szczęśliwy. Słuchał pięknych pieśni Maryjnych. Miał szczęście kilka razy wysłuchać pieśni „Lilio Biała”. Przytoczę jeszcze inne słowa z korespondencji: Wypełniając „Słowo Życia” na dany tydzień z pełnym zaangażowaniem i dobrą wolą, z pewnością wzrastam duchowo. Szczególnie ma to znaczenie w odniesieniu do kontaktów międzyludzkich. Pomaga w doskonaleniu mojej osobowości, we wzroście wiary, w czynieniu dobra. (…) Słowa przekazane mi przez księdza Ireneusza, jego katechezy o sumieniu, długie modlitwy do Ducha Świętego rozjaśniły mi świat, spadł ciężar, problem znikł. W kolejnym liście czytamy: Dziękuję za różańce, że możemy go jeszcze piękniej odmawiać niż w samotności. To radio, to jest dar Boży! Musimy wszyscy Bogu za to podziękować i księdzu dyrektorowi, że tak pięknie pouczająco do nas mówi. (…) Może ludzie będą się więcej zbliżać do Boga! Wiem, że w naszym mieście słucha dosyć dużo ludzi Radio „Głos” (…) Jedni drugich zachęcają do jego słuchania. W korespondencji odnajdujemy także poezję. Przykładowo:
Zapomniałam o kwiatach, którymi mnie obsypywałeś. Zapomniałam o pierścionku, który mi dałeś. Zapomniałam o zdjęciu, które podarłam. Zapomniałam o kłótni, po której już nie byliśmy razem. Zapomniałam o wszystkim. Nie zapomniałam, że Ciebie kochałam – nie innego.
Z tego miejsca dziękuję wszystkim naszym radiosłuchaczom, że jesteście z nami.