3 Niedziela Wielkiego Postu (4 III 2018 r.)
„Gorliwość o dom Twój pożera Mnie” (J 2,17)
W przedsionku kościoła często wywieszona jest tablica przypominająca wchodzącym o tym, jak powinni zachować się
w kościele. Są tam wypisane najczęściej słowa: – Wyłącz telefon.
- W czasie pobytu w kościele zachowaj ciszę. – Zachowaj odpowiedni strój. – Zachowuj się godnie, ponieważ miejsce,
w którym jesteś, jest Domem Bożym. – Przed nabożeństwem rozmawiaj z Bogiem. – W czasie mszy słuchaj tego, co Bóg mówi do ciebie. – Po wyjściu z kościoła rozmawiaj o Bogu z innymi.
O obowiązku godnego zachowania się i szacunku dla miejsca świętego, jakim jest kościół, przypomina nam dzisiejsza Ewangelia. Chrystus mówi w niej o świątyni Jerozolimskiej, jako o „domu swego Ojca”. Pan Jezus kochał świątynię, „ziemski dom swojego Ojca”. Często ją odwiedzał. Wszystko, cokolwiek czyniło świątynię miejscem kultu i modlitwy, Chrystus pochwalał. Cokolwiek zaś pomniejszało świętość domu Jego Ojca, Pan Jezus potępiał. Oto, dlaczego powyrzucał ze świątyni wszystkich handlujących, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie
z domu Ojca mego targowiska”.
Myśląc o naszym kościele parafialnym i filialnym, w którym się gromadzimy, my również możemy powiedzieć, tak jak Chrystus: „To dom naszego Ojca”. Tak, jak Pan Jezus kochał świątynię – „ziemski dom swego Ojca”, tak i my powinniśmy kochać i troszczyć się o naszą parafialną świątynię, która również jest „ziemskim domem naszego Ojca”. Tak, jak Jezus, powinniśmy dbać i troszczyć się o to, aby nasza świątynia parafialna była piękna, schludna, zadbana, a przede wszystkim, aby zawsze była miejscem kultu
i modlitwy. Jeżeli kościół parafialny czy filialny jest schludny
i dobrze utrzymany, świadczy to, że w tej parafii mieszkają dobrzy ludzie, kochający Boga. Bo to, w jakim stanie jest budynek kościelny i jak wygląda, zależy nie tylko od księdza proboszcza, ale od każdego z nas, parafian – ofiarodawców. Warto zatem, abyśmy
w tę trzecią niedzielę Wielkiego Postu popatrzyli w swoje serca
i zapytali o nasz kościół – „ziemski dom naszego Ojca”? Czy naszymi ofiarami wspieramy duszpasterzy w utrzymaniu materialnym naszej świątyni – dzięki ofiarności parafian w naszej parafii dokonano wiele, ale przeszło połowę parafian nic to nie obchodzi? Czy, jeżeli jest taka potrzeba, umiemy poświęcić nasz czas i zdolności, aby pomóc przy naprawach, remontach, sprzątaniu czy dekorowaniu naszej świątyni?! Przemyślmy również dzisiaj motywy, którymi kierujemy się składając ofiary na utrzymanie kościoła, ale i Kościoła Powszechnego. W piątym przykazaniu kościelnym czytamy: „Wierni są zobowiązani dbać o potrzeby Kościoła”. I nie traktujmy nigdy tych ofiar jako „łaski”, którą szczodrobliwie wyświadczamy naszym duszpasterzom. W tym miejscu jeszcze raz przypomnę, że ksiądz proboszcz musi za każdego parafianina płacić podatek do Urzędu Skarbowego, Kurii
i seminarium – czy chodzi do kościoła i daje na tacę czy nie? Kiedy składamy pieniądze na utrzymanie kościoła, powinniśmy pamiętać, że jest to nasz osobisty dar dla Ojca Niebieskiego i na nasz nie tylko materialny dom, ale przede wszystkim na nasz duchowy dom
w niebie. Pamiętajmy również, że żaden dar, żadna ofiara nie jest zbyt wielka dla naszego Ojca i nie jest zbyt mała – pamiętamy przecież, jak Jezus pochwalił ową wdowę, która wrzuciła do skarbony w świątyni grosz i pochwalił ją za to, bo tyle tylko miała.
Bracia i siostry! Czy również należycie doceniamy wielkie korzyści duchowe, jakie wynosimy z tego świętego miejsca, którym jest nasz kościół parafialny? W tej świątyni przez chrzest zostaliśmy włączeni do Rodziny Bożej. Tu w czasie sakramentu Pierwszej Komunii św. czy bierzmowania Bóg dał nam siebie w szczególny sposób, co się Jemu podoba. Tu w czasie sakramentu pokuty
i pojednania nasz Ojciec Niebieski przebacza nam nasze grzechy. Tu w sakramencie małżeństwa Bóg przypieczętowuje naszą miłość
i jedność małżeńską. Przychodźmy tu, aby dalej opowiadać Bogu
o naszych bólach, porażkach, radościach i zwycięstwach. Amen.