ŚRODA POPIELCOWA 2019 r.
Rozdzierajcie wasze serca, a nie szaty!
BRACIA I SIOSTRY!
Kiedy papież św. Paweł VI w 1970 roku ogłosił św. Teresę z Ấvila Doktorem Kościoła, powiedział: Ona to nauczyła nas iść głównym szlakiem na drodze modlitwy i współżycia z Bogiem. Wszystkie inne drogi są tylko ścieżkami o tyle pożytecznymi, o ile naprowadzają na główny szlak. Duch Święty chce, abyśmy powrócili na tę główną drogę, to jest do modlitwy, łączności z Bogiem, życia wewnętrznego. Święta Teresa z Ấvila , która żyła w XVI wieku i odnowiła zakon karmelitów (powstali wówczas karmelici tzw. bosi) napisała m.in. traktat teologiczny pt. „Twierdza wewnętrzna”. Pisała go w czasie, gdy doświadczała największych łask mistycznych (był to rok 1577). Św. Teresa nie tylko zachęca, ale wręcz przynagla w dziele „Twierdza wewnętrzna”, aby każdy wszedł na drogę modlitwy wewnętrznej. Chociaż pisała głównie do swoich sióstr karmelitanek, to jej zachęta do modlitwy dotyczy wszystkich ludzi, także świeckich. Modlitwa wewnętrzna to codzienny czas pozostawania tylko z Bogiem. Sama Teresa dobrze rozumie, o czym pisze, ponieważ zaniedbywała kiedyś modlitwę. Kiedy do niej powróciła, w krótkim czasie doszła do głębokiego zjednoczenia z Bogiem. W tytule największego dzieła św. Teresy jest słowo „twierdza”. Inspiracją zapewne była twierdza, w której mieszkała – miasteczko Ấvila położone 1100 m n.p.m., na skalistym cyplu nad rzeką Adaja, w środkowej Hiszpanii. Miasto okolone jest 2,5 kilometrowym, na 12 m wysokim i 3 m grubym murem obronnym zawierającym aż 90 baszt i 9 bram. Żaden wróg nie ośmieliłby się forsować tych niedostępnym murów. To piękne, malownicze, pełne stromych, pnących się w górę uliczek, schodów i rozgrzanych od słońca kamieni stało się w pismach św. Teresy symbolem ludzkiego wnętrza – ludzkiej duszy, tej tajemniczej głębi w sobie samym, na peryferii której, niestety, pozostaje większość ludzi. Według św. Teresy, każdy człowiek jest „jako twierdza cała z jednego diamentu albo na wskroś przejrzystego kryształu”. Wnętrzem tego zamku jest dusza, bramą modlitwa i rozważanie. Święta pisze, że wiele jest dusz, które przebywają tylko w zewnętrznym ogrodzeniu, nie interesują się jego wnętrzem, dlatego nie zmieniają siebie i sprowadzają się do poziomu zwierzęcia. Żyją w zewnętrznym tylko ogrodzeniu albo w fosie tego, co cielesne i zmysłowe, z gadzinami i bydlętami krążącymi wokoło twierdzy, aż same stają się niemal nimi. Te mocne słowa napisała święta. Święta Edyta Stein, nawrócona Żydówka, karmelitanka, która zginęła w Oświęcimiu, dla której odkryciem było dzieło świętej z Ấvila, zrozumiała, że filozofom (a nim była) i psychologom nie udaje się wejść na wewnętrzny teren „twierdzy”. Wnętrze człowieka jest bowiem święte, bo jest zamieszkałe przez Boga. Wejście do niego jest możliwe dzięki relacji z Bogiem, spotkaniu osoby z Osobą, jaką jest Bóg. Dzieje się to przez modlitwę, a nie przez jakiekolwiek świeckie działania. Teresa z Ấvila pisze, że dusze nieoddające się modlitwie wewnętrznej podobne są do ciała ruszonego powietrzem albo sparaliżowanego, które choć ma nogi i ręce, władać nimi nie może (widzę to każdorazowo, gdy odwiedzam mojego kolegę, ks. prob. z Jeżewa, który jest od lipca po udarze). My potrzebujemy łaski Jezusa, aby przekroczyć barierę między odczuciami a sferą ducha. Doskonałą okazją jest rozpoczynający się dziś Wielki Post. Nie może się on rozpocząć i zarazem zakończyć na posypaniu głów popiołem. Przed nami Nabożeństwa Drogi Krzyżowej w każdy piątek Wielkiego Postu czy śpiewanie Gorzkich Żali przed każdą niedzielną mszą św. Zróbmy sobie dziś takie postanowienie, abyśmy nie opuścili żadnego z tych pięknych wielkopostnych nabożeństw. Postanówmy, abyśmy nie opuścili żadnej mszy św. niedzielnej, żadnego pacierza. Duch Święty chce, abyśmy powrócili na drogę modlitwy, łączności z Bogiem, drogę życia wewnętrznego i wewnętrznej przemiany przez sakrament pokuty i pojednania. Rozdzierajcie wasze serca, a nie szaty. Amen.