VII Niedziela Zwykła (24 II 2019 r.)
Jak chcecie, żeby, ludzie wam czynili, podobnie i wy im czyńcie.
BRACIA i SIOSTRY!
Rosyjski pisarz Fiodor Dostojewski w wieku 25 lat napisał pierwszą powieść pt. „Biedni ludzie”. W 1849 roku Dostojewski został aresztowany i skazany na karę śmierci, którą ostatecznie zamieniono mu na lata katorgi syberyjskiej. Na zesłaniu Dostojewski przeżył duchową przemianę. Dziesięć lat udręki było dla niego okresem wzrostu duchowego, mocy i autorytetu. Ilekroć ktoś zadawał mu pytanie, jakim prawem wypowiada się w imieniu ludu i pisze o nim, on podnosił nogawki spodni i pokazywał blizny, jakie pozostały po więziennych łańcuchach. A tym, którzy okazywali mu współczucie ze względu na cierpienia, jakie przeszedł na zesłaniu, odpowiadał: „Więzienie ocaliło mnie. W więzieniu stałem się całkiem nowym człowiekiem. Syberyjskie i więzienne udręki przemieniły się dla mnie w wielką radość. Tylko tam byłem w stanie prowadzić czyste życie i zakosztować prawdziwego szczęścia. Tam jasno poznałem, kim jestem i tam nauczyłem się rozumieć Chrystusa, który również cierpiał niewinnie. Umocniła moją wiarę i otwarła oczy na miłość tych, którzy w cierpliwości przyjmowali cierpienie”. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy słowa Chrystusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają”. Swoją złotą regułę na sztukę życia streszcza Chrystus mówiąc dalej: „Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie i wy im czyńcie. (…) Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone; dawajcie, a będzie wam dane”. Innymi słowy Jezus mówi każdemu z nas, otrzymasz od życia i od ludzi dokładnie to, co sam im dajesz. Jeżeli innych nienawidzisz, obrzucasz obelgami, przeklinasz, wiedz, że w zamian to samo od nich otrzymasz. I zaszkodzisz samemu sobie. Będą cię też nienawidzić, obrzucać obelgami, przeklinać. Natomiast, jeżeli innych kochasz, rozumiesz, starasz się im pomagać, oni też będą ci pomagać, kochać cię i rozumieć. Jezus dalej mówi: „Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Na pewno, rady, których udziela nam Chrystus w dzisiejszej Ewangelii, są niezwykle trudne do wypełnienia w codziennym życiu, ale są możliwe. Chrystus pierwszy dał tego przykład. Najdoskonalszy przykład miłości nieprzyjaciół i wybaczania im dał, oddając życie na krzyżu za nas grzeszników. Słowa zaś Jego wypowiedziane na krzyżu: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”, podkreślają, że niektórzy mają małą świadomość zła wyrządzonego bliźniemu, że mogą mieć zaślepienie rozumu i woli. Wówczas łatwo im wyrządzać krzywdy z jednej strony, a nienawiści z drugiej.
Pod koniec IV wieku po Chr. cesarzem wschodniej części Imperium Rzymskiego był Teodozjusz. Gdy mieszkańcy Antiochii, łamiąc na kawałki, zniszczyli posąg jego żony Flacylli, zawrzał wielkim gniewem. Postanowił zniszczyć to miasto, a jego mieszkańców ukarać śmiercią. Udaje się do niego wówczas Macedoniusz, biskup Antiochii, znany ze świątobliwego życia i mądrości. Tak mówi do zagniewanego władcy: „Z pewnością masz rację, chcąc surowo ukarać niegodny czyn mieszkańców tego miasta. Ale weź pod uwagę, że są oni żywymi obrazami Boga. Dlatego, obchodząc się z nimi okrutnie, ściągnąłbyś gniew nieba na swą głowę. Jeśli bowiem ty, władca ziemski, jesteś tak zagniewany za obrazę, jaką spotkał martwy obraz twej małżonki, o ileż bardziej zagniewałby się na ciebie Pan nieba, jeślibyś okazał okrucieństwo Jego żywym obrazom”. Te pełne mądrości słowa ocaliły życie mieszkańcom Antiochii. BRACIA i SIOSTRY! Sakrament chrztu i Eucharystii, który ustanowił Chrystus, sprawiają, że my chrześcijanie jesteśmy nie tylko stworzeniami Boga, ale i Jego obrazem. Bóg sam zamieszkał w naszych duszach i naszych ciałach. Jesteśmy Jego świątyniami. Amen.