Kazanie na IV Niedzielę Zwykłą (3 II 2019 r.)

IV Niedziela Zwykła (3 II 2019 r.

BRACIA i SIOSTRY!

Krótko po swoim wyborze na papieża (19 IV 2005 roku) kard. Józef Ratzinger - Niemiec - który przybrał imię Benedykt XVI udał się do swojej rodzimej ojczyzny - Niemiec. Nie został wcale przyjęty z wielkim aplauzem. Środki przekazu mówiły o nim "żelazny" papież. Co za ironia? Za rok w maju 2006 roku poleciał do Polski "śladami św. Jana Pawła II". I choć nie był papieżem-Polakiem, został przywitany niezwykle entuzjastycznie. Dopiero poczuł się naprawdę Papieżem!

Droga do nieba to także okazywanie sobie wzajemnie szacunku i uprzejmości. Szacunku i uprzejmości wobec Jezusa, podobnie jak mieszkańcom Niemiec względem Benedykta XVI, zabrakło, jak mówi dzisiejsza Ewangelia, mieszkańcom Nazaretu. Zaczęli o Nim powątpiewać, szemrząc między sobą: Czyż nie jest to syn Józefa? Postawa współziomków musiała bardzo zaboleć Chrystusa, skoro wypowiedział w ich kierunku przykre i ostre słowa: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Swój brak szacunku i uprzejmości wobec Jezusa posunęli mieszkańcy Nazaretu do tego stopnia, że porwali się z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich, oddalił się. W innym miejscu, w Ewangelii według św. Mateusza Jezus powiedział: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. Konieczność szacunku, uprzejmości i miłości wobec bliźnich podkreśla w dzisiejszym Pierwszym Czytaniu św. Piotr: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się, jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący… Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą…, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego… Warto więc zapytać, dlaczego jest tyle nieuprzejmości, złości, gniewu, hejtu? Dlaczego ludzie potrafią się tak bardzo nienawidzić? Dlaczego tak wiele energii marnuje się na złość, wściekłość czy nienawiść? Wiedzmy, że będąc złośliwymi i nieuprzejmymi, uprzykrzamy życie nie tylko innym, ale i sobie samym. Gdyby ludzie wykorzystali tę energię, którą marnują na złość i nieuprzejmość, w innym kierunku, w kierunku uprzejmości, szacunku, miłości – życie byłoby o wiele lepsze, piękniejsze, milsze. Pamiętajmy też, że tylko dobro, uprzejmość i miłość potrafią rozwiązać nasze życiowe problemy i kłopoty. Jak mówi przysłowie: jedno uprzejme słowo potrafi ogrzać trzy zimy. Lub inne: więcej pszczół przyleci do kropli miodu niż do beczki octu. Amen.