Niedziela Chrztu Pańskiego (13 I 2019 r.)
DRODZY CHRZEŚCIJANIE!
W większości polskich parafii raz do roku odbywa się wizyta duszpasterska, zwana kolędą. Można mieć na jej temat różne opinie i pewnie nie zawsze spełnia ona swoją rolę, ale niezaprzeczalnym faktem jest pozytywny wymiar poświęcenia danego mieszkania lub domu. Kapłan odwiedzający rodzinę (dobrze, gdyby była w komplecie, ale nie zawsze jest to możliwe), zaczyna od pokropienia wodą święconą na oddalenie wszelkich niebezpieczeństw i wpływów złego ducha, MODLITWY i wzbudzenia intencji, mówi: Pobłogosław, Panie Boże, to mieszkanie, aby było siedliskiem zdrowia, czystości obyczajów, zwycięstwa nad sobą, męstwa, dobroci i pokory, aby w nim panowały przykazania Boże, i aby z niego wychodziło dziękczynienie Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Przez Chrystusa, Pana, naszego. I zawierza całą rodzinę Niepokalanemu Sercu Maryi: Niepokalane Serce, Maryi, bądź naszą ucieczką. Mieszkanie, które staje się miejscem modlitwy, pozwala na skuteczne działanie łaski Bożej i opiekę Maryi Niepokalanej. Obecność Jezusa i Maryi uświęca i przemienia. Jednocześnie chroni i stanowi niepokonalną barierę dla złego ducha. W modlitwie kapłana mogą też być zawarte konkretne odniesienia do miejsca i czasu, w którym żyjemy (jak to pięknie robi ks. Kamrowski – stara szkoła). Bowiem, często poprzez rodzinne waśnie, spory i zazdrość dajemy przyzwolenie na działanie Złego. Z racji kolędy, warto zatem jeszcze raz przemyśleć praktykę miłości chrześcijańskiej. Czynimy to już potencjalnie podczas Wigilii i łamania się opłatkiem, ale od czasu kolędy można rzeczywiście wprowadzić domowy pokój, który zawsze jest znakiem obecności Zmartwychwstałego. Również, szczególną moc i długotrwałe skutki duchowe przynosi WODA ŚWIĘCONA. Poświęcona woda (którą powinniśmy zawsze trzymać w domu, a nie tylko na kolędę) ma nam przypominać o najważniejszym wydarzeniu naszego życia – o naszym CHRZCIE. Dzisiejsza Niedziela Chrztu Pańskiego jest tego szczególnym przypomnieniem. Od chwili chrztu św.
jesteśmy powołani do świętości. Pan Jezus pragnie, aby twoje serce rosło prawdziwą miłością do Boga i do ludzi. Pragnie zawsze przebywać w twoim sercu przez wiarę, przez miłość, przez łaskę uświęcającą, przez sakramenty. CHRZEST – jak czytamy w Kodeksie Prawa Kanonicznego (kanon 849) – jest bramą sakramentów, konieczny do zbawienia (…) włącza do Kościoła. Kolejnym ważnym sakramentem jest BIERZMOWANIE – wzmacnia on mocą Ducha Świętego życie wiary, zobowiązuje, by chrześcijanin słowem i czynem był świadkiem Chrystusa, szerzył wiarę i jej bronił. W EUCHARYSTII zaś obecny jest sam Chrystus Pan: kto Go pożywa, będzie miał życie wieczne. Niestety, nie mogą Go pożywać żyjący w konkubinacie. Jak widać po kolędzie – w parafii jest kilkadziesiąt związków nieformalnych, z których urodziły się dzieci. Dopiero w małżeństwie chrześcijańskim małżonkowie przez specjalny sakrament są wzmocnieni i jakby konsekrowani do obowiązków swego stanu i godności. Łaska sakramentu małżeństwa jest przeznaczona do udoskonalenia miłości małżonków i dla umocnienia nierozerwalnej jedności. Nie można brać drugiego człowieka w leasing – czyli używanie go z możliwością „zwrotu”. Ponadto, w wypadku związku niesakramentalnego nie dostaną rozgrzeszenia, bo nie można zdeklarować szczerego żalu i poprawy życia, gdyż każdy akt seksualny jest zaciągnięciem nowego grzechu cudzołóstwa. I wreszcie, KRZYŻ na stole podczas kolędy – to znak naszego zbawienia. Obecność krzyża w domu jest świadectwem, że wierzymy, iż wszelkiego rodzaju cierpienia, choroby i kłopoty oddać możemy Jezusowi. Oddając je, otrzymuję już tu, na ziemi, zadatek zbawienia. Krzyż jest również symbolem klęski Złego ducha.
Na koniec bardzo dziękuję za godne, z nieukrywaną i niewymuszoną życzliwością przyjęcie księży (mnie i ks. Kamrowskiego) oraz towarzyszących im osób ze służby ołtarza, co można uznać za wzór przykładu tożsamości chrześcijańskiej. Dziękuję za podwożenie kolędujących, poczęstunki, za wszelkie przekazane datki. Niech te gesty będą akcentem osobistej odpowiedzialności i zaangażowania w życie religijne.